LŚ grupa E: Argentyńczycy bez większych problemów z trzema punktami

Premierowa partia spotkania była zacięta, choć zawodnicy obu drużyn początkowo grali trochę nerwowo. Jednak z biegiem czasu zaczęła uwidaczniać się przewaga Włochów, ich siłą stała się zagrywka, z której zdobyli bezpośrednio trzy punkty. Byli również lepsi w ataku, co pozwoliło im utrzymywać przewagę, a w konsekwencji wygrać tę odsłonę.

Porażka sprawiła, że Argentyńczycy wyszli na parkiet jeszcze bardziej zmobilizowani. Dzięki temu gra była wyrównana, ale dość szybko to zawodnicy Javiera Webera odskoczyli na cztery punkty, co uspokoiło ich grę. Natomiast ich rywale nie mogli skończyć ataku, dużo obron i gry blokiem sprawiło, że zaczęli popełniać błędy. Ułatwiło to wygraną Argentynie, która wyrównała stan meczu.

Trzeci set był na korzyść reprezentacji Azzurro, którą widać było w wyniku, podopieczni Mauro Berruto wypracowali sobie czteropunktową przewagę. Jednak ich słabość kryła się na rozegraniu, Dragan Travica bardzo uprościł grę, co wykorzystali Argentyńczycy. Najpierw doprowadzili oni do remisu, a potem wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do ostatniego gwizdka sędziego.

Zawodnicy Webera byli na dobrej drodze do zdobycia trzech punktów, a szanse na to, by Włosi im na niej stanęli były niezbyt duże. Przewidywania sprawdziły się, siatkarze z Ameryki Południowej grali lepiej niż ich rywale, co ułatwiało im utrzymywanie prowadzenia. Kadra Azzurro jednak się nie poddawała i mimo swoich problemów zdołała zniwelować straty do jednego punktu (22:21). Ostatnie akcje były odzwierciedleniem całego pojedynku, który zakończył się zepsutym serwisem Włochów.

Argentyna Włochy 3:1 (20:25, 25:20, 25:22, 25:22)

Argentyna: Facundo Conte, Rodrigo Quiroga, Sebastian Sole, Federico Pereyra, Pablo Crer, Luciano De Cecco, Alexis Gonzales (libero) oraz Lucas Ocampo, Gabriel Arroyo.

Włochy: Michał Łasko, Iwan Zajcew, Cristian Savani, Simone Buti, Dragan Travica, Emanuele Birarelli, Andrea Bari (libero) oraz Gabriele Maruotti.

Tabela grupy E

O godzinie 20 rozpocznie się ostatni mecz pierwszego dnia Final Eight, w którym Polacy zmierzą się z Bułgarami.