Lecia Brown w ubiegłym sezonie zadebiutowała w rozgrywkach ligi polskiej. Środkowa z Jamajki po roku przyznaje, że gra w kraju nad Wisłą była dla niej sporym wyzwaniem, którego się obawiała. Podjęła jednak rękawice i jak przyznaje nie żałuje swojej decyzji. - Poprzedni sezon, minął mi wręcz błyskawicznie, mimo, że wyzwaniem było nowe otoczenie, inny język, kultura, a przede wszystkim ogromne nadzieje na awans do PlusLigi. Właściwie to wszystko sprawiło, że nie było czasu na zastanawianie się nad tym jak daleko jestem od domu, zwłaszcza, że współpraca z zawodniczkami pilskiego klubu układała się świetnie - powiedziała Brown w wywiadzie dla ptps.pila.pl.
Po roku gry w barwach pilskiego zespołu zawodniczka zdecydowała sie przedłużyć kontrakt. Jak przyznaje uczyniła to bez wahania doceniając świetną atmosferę panującą w zespole beniaminka. - Kadra szkoleniowa PTPS jest świetna... wymagająca, czasem surowa, ale jak widać przynosi to dobre efekty. Bardzo dobrze współpracuje mi się ze szkoleniowcami, więc decyzję o dalszej grze z pilskim zespołem podjęłam praktycznie od razu - przyznała Brown.