Uczestnicy Grand Prix w Zielonej Górze zachwyceni organizacją turnieju

- Jest tak czysto, że czuję się jakbym był w domu - stwierdził trener Koreanek, Kim Hyung-Sil. To tylko jeden z wielu komplementów wygłoszony w kierunku organizatorów World Grand Prix w Zielonej Górze. Zadowolenia nie kryli bowiem przedstawiciele wszystkich czterech uczestników turnieju.

- Jestem naprawdę zaskoczony, o waszym kraju nie wiedziałem wcześniej zbyt wiele, ale już teraz wiem, że chcę wrócić. Porządek, ładne obiekty, wspaniali kibice. Bardzo mi się podobało. Patrząc na to, aż chciało się grać, widziałem, że dziewczyny również były zachwycone - cytuje wypowiedź trenera reprezentacji Argentyny Gazeta Lubuska.

Zadowolenia z organizacji turnieju nie kryli również przedstawiciele polskiej ekipy. Milena Radecka przyznała nawet, że Zielona Góra pod tym względem okazała się być lepsza od Bydgoszczy. - W Bydgoszczy było sporo wolnych miejsc, pustki. Za to tutaj - pozytywne zaskoczenie - powiedziała polska rozgrywająca. Jej zdanie potwierdził Alojzy Świderek. - Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zagramy tutaj, choćby pojedynczy mecz - przyznał selekcjoner reprezentacji Polski.

Komplet widzów i znakomita organizacja... W Zielonej Górze do pełni szczęścia zabrakło tylko zwycięstwa polskich siatkarek nad Koreą

Komentarze (0)