- Razem z Andreą Gardinim myśleliśmy przez wiele nocy, jak dokonać selekcji. W końcu uznaliśmy, że nie wolno nam zwlekać z decyzjami, bo zabolą chłopaków jeszcze bardziej. Dla wielu z nich siatkówka to nie tylko praca, lecz całe życie. I czasami muszę im odebrać jego część. Próbowaliście kiedyś przekazać takie informacje? To nie jest łatwe - przyznaje selekcjoner reprezentacji Polski na łamach Przeglądu Sportowego.
Anastasi niebawem jednak będzie musiał dokonać kolejnego wyboru. Z grona szesnastu siatkarzy tylko czternastu pojedzie na mistrzostwa Europy. Szanse na wyjazd mają wszyscy. - U mnie nie ma niedomówień. Nie obiecuję niczego, nie składam deklaracji. Nikt nie ma abonamentu na miejsce w drużynie! Żaden zawodnik nie usłyszał, że jest numerem jeden. O wszystko muszą walczyć - mówi.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)