Złość, rozgoryczenie i... koncentracja - echa meczu Polska - Dominikana

- Nasz zespół jest w tym roku bardziej zorganizowany, ale wiele w nim nowych twarzy - tłumaczył porażkę na pomeczowej konferencji Alojzy Świderek. Jego ekipa doznała czwartej porażki, przez co awans do finałowego turnieju World Grand Prix oddalił się znacząco.

W sobotni poranek polskie siatkarki uczyniły krok wstecz w kierunku Final Eight World Grand Prix. Siatkarki Alojzego Świderka okazały się słabsze od reprezentacji Dominikany już po raz drugi w obecnych rozgrywkach, jednak tym razem Polkom nie udało się wywalczyć nawet punktu. - To był dla nas bardzo ważny mecz. Jesteśmy złe, bo popełniłyśmy wiele błędów w decydujących momentach, co było przyczyną naszej porażki. Musimy się skoncentrować jeszcze bardziej na kolejnym meczu - stwierdziła na pomeczowej konferencji kapitan zespołu, Milena Radecka.

Z kolei opiekun biało-czerwonych nie roztrząsał czynników, które zadecydowały o porażce z jedną z najsłabszych ekip w cyklu, która wygrała w tym roku... tylko z Polkami. - To bardzo pechowy dzień dla nas. Przegraliśmy z Dominikaną już po raz drugi. Koncentrujemy się już na kolejnym meczu przeciwko Chinkom. Nasz zespół jest w tym roku bardziej zorganizowany, ale wiele w nim nowych twarzy. Wynik jest trudny do przewidzenia - stwierdził Świderek.

Bardzo krótko o meczu opowiadała kapitan zwycięskiej ekipy. - Mam nadzieję, że kolejne wyniki będą tak dobre, jak ten dzisiejszy - powiedziała Milagros Cabral de la Cruz.

- Zawsze ciężko wygrać z Polską. W pierwszym secie byliśmy zbyt rozluźnieni, dlatego straciliśmy wiele na początku - skomentował Marcos Kwiek, który podczas świętowania i życzył pokonanym powodzenia w dalszych zmaganiach. - Mam ciągle nadzieję, że Polska zdoła awansować do dalszego etapu rozgrywek - dodał Kwiek.

Komentarze (0)