Absencja dotychczas szóstkowego siatkarza na pewno jest sporym osłabieniem dla Trójkolorowych. Antonin Rouzier wystąpił w zaledwie czterech spotkaniach, ale zdobył w nich łącznie 82 punkty. Zawodnik był w bardzo wysokiej formie. To dzięki jego dobrej postawie Francuzi zdołali pokonać Brazylijczyków. Próbkę jego umiejętności polscy kibice mogli zobaczyć podczas turnieju finałowego Ligi Światowej w Katowicach. W meczu Polska – Francja Rouzier zdobył 24 punkty i swoją grą przyćmił Mariusza Wlazłego (8 punktów) i Grzegorza Szymańskiego (19 oczek). - Wciąż jestem kontuzjowany. Urazu doznałem przed spotkaniem z Serbami. Wyglądało to poważnie, ale obeszło się bez operacji. Wszystko powoli zaczyna wracać do normy. Skręciłem lekko kostkę lewej nogi. Tydzień temu we wtorek przeszedłem kolejne testy, wszystko jest w porządku. Niestety w tym roku nie wystąpię już w Lidze Światowej. Myślę, że trzeba porządnie to wyleczyć, abym mógł grać w następnym sezonie. powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Antonin Rouzier.
Jak sam przyznał, kilka tygodni temu dostał z Polski propozycję podpisania kontraktu, ale nie zdecydował się na nią, bo jeszcze nie czuje się gotowy. Najbliższy rok spędzi w Belgii, a później być może zawita do PlusLigi. - Zdecydowałem się na grę w Knack Roeselare, dlatego, że jest to poważny klub z ambicjami. Będzie występował w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że zrobię tam postęp. Występy na europejskich parkietach pomogą mi się wypromować i być może wskażą mi drogę do innego wielkiego klubu. Miałem inne propozycje między innymi z Turcji, Włoch, Polski. Myślę, że dokonałem dobrego wyboru. Mam 21 lat i muszę robić kolejne kroki. Nie czuję się gotowy na grę w polskiej lidze, ale może w przyszłości. Kontrakt mam 1+1. Na razie cieszę się z dobrego spotkania rozegranego przeciw Brazylijczykom - opowiadał atakujący. Według naszych nieoficjalnych informacji, poważnie zainteresowani usługami siatkarza reprezentacji Francji byli włodarze z Rzeszowa.
Siatkarze reprezentacji Francji zmagania na Igrzyskach Olimpijskich będą oglądać w domu przed telewizorami. Sprawili chyba jedną z największych niespodzianek in minus i razem z Kubańczykami będą największymi nieobecnymi olimpiady w Pekinie. Antonin Rouzier jednak nie traci nadziei i z optymizmem patrzy w przyszłość. - Wciąż jesteśmy silni. W tym sezonie gra młoda grupa z dużym potencjałem. Rezultaty przyjdą wkrótce. Już teraz gramy dobre spotkania w Lidze Światowej. Jest to bardzo obiecujące.
Koledzy francuskiego atakującego wciąż walczą o Final Six Ligi Światowej, ale sytuacja Trójkolorowych jest bardzo skomplikowana. Muszą wygrać z Serbią, bo nie mogą już liczyć na dziką kartę, która została przyznana zespołowi japońskiemu. - Chłopaki muszą wygrać dwa mecze z Serbami. Będzie to bardzo trudne, ale wykonalne - uważa siatkarz.
Zawodnik aktualnie odpoczywa po ciężkim sezonie klubowym i reprezentacyjnym i dochodzi do formy w domowym zaciszu. - Teraz wypoczywam i nabieram sił na powrót do zdrowia. To jest najważniejsze, żeby być najlepszym - powiedział Antonin Rouzier.
* Z Antonin Rouzier rozmawiał Jakub Brąszkiewicz.