Frauke Dirickx: Pomogę drużynie w walce o mistrzostwo

Belgijska rozgrywająca, która od przyszłego sezonu będzie broniła barw dąbrowskiego MKS-u, może poszczycić się pokaźną kolekcję medali i trofeów z parkietów całej Europy. Wprawdzie w nadchodzących rozgrywkach Dirickx nie zagra w międzynarodowych pucharach, ale sama siatkarka zapowiada walkę o kolejny puchar do swojej kolekcji, tym razem pochodzący z Polski.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Jak się okazuje, była gwiazda ligi włoskiej i zdobywczyni drugiego miejsca w Lidze Mistrzyń z tureckim Fenerbahce Acibadem Stambuł nie wizytuje Polski po raz pierwszy w swoim życiu: - Grałam z reprezentacją Belgii parę spotkań w Polsce, byłyśmy tu także na Mistrzostwach Europy, także już miałam okazję poznać ten kraj [poza tym w 2008 roku, w barwach Metalu Galati zawodniczka grała w Lidze Mistrzyń przeciwko Muszyniance Muszyna - przyp. red]. Jak nowej zawodniczce Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza podoba się miasto? - Bardzo podoba mi się atmosfera tego miejsca. Ludzie są tutaj bardzo mili i chętni do rozmowy; na przykład moi nowi sąsiedzi - zdążyliśmy zamienić ze sobą już parę słów. To bardzo przyjemne - stwierdziła z uśmiechem Frauke Dirickx, rozgrywająca klubu z Zagłębia Dąbrowskiego.

Dlaczego właśnie polska liga i dąbrowski MKS jest kolejnym przystankiem Belgijki w bogatej sportowej karierze? Podstawowa odpowiedź na to pytanie jest prosta: polski klub po prostu zaproponował zawodniczce korzystne warunki kontraktu. Zawodniczka wskazuje jednak na aspekt czysto sportowy swojej decyzji: - W Dąbrowie Górniczej stworzony został młody, bardzo zdolny zespół i uznałam, że chętnie spróbuję gry w Waszym kraju i pomogę swojej drużynie w walce o mistrzostwo. Poza tym uważam, że polska liga siatkarska jest jedną z najlepszych w Europie, na pewno pod względem organizacji - oceniła Belgijka.

Siatkarka ma już za sobą pierwsze treningi w Hali Centrum i jak utrzymuje sama zawodniczka, nie były one dla niej powodem do zdenerwowania: - Treningi absolutnie nie były stresujące, ponieważ wszystkie dziewczyny były dla mnie bardzo miłe. Podczas pierwszych zajęć starałyśmy się jak najlepiej poznać, dlatego treningi były dla mnie pozytywnym doświadczeniem i nie stresowałam się nimi w ogóle - mówiła zawodniczka. Poruszając temat nowych znajomości Dirickx, trudno nie wspomnieć o zawodniczce Tauronu MKS, którą doświadczona rozgrywająca już zdążyła bardzo dobrze poznać, czyli przyjmującej Charlotte Leys. Młoda Belgijka po dobrych występach w Centrostalu Bydgoszcz postanowił kontynuować swoją przygodą z polską siatkówką w Dąbrowie Górniczej. - Rzeczywiście, znam Charlotte bardzo dobrze, ponieważ gramy w reprezentacji Belgii. W tym sezonie postaram się jej przekazywać cenne rady i uwagi tak jak dotychczas. Mam nadzieję, że stanie się klasową zawodniczką i pomoże zarówno naszemu polskiemu klubowi, jak i reprezentacji. Ona pokazała już w poprzednim sezonie spędzonym w polskiej lidze, że bardzo dobrze sobie radzi i już w tym wieku jest bardzo dobrą zawodniczką. Jeśli tylko będzie ciężko pracować, zasłuży na grę w pierwszej szóstce - komplementowała swoją koleżankę zawodniczka.

Na pytanie o nazwisko pierwszej rozgrywającej Tauronu MKS w przyszłym sezonie siatkarka odparła krótko i ze śmiechem: - Nie wiem... Zobaczymy!. W przebudowanym zespole Waldemara Kawki pozycja rozgrywającej jest niezwykle silnie obsadzona (oprócz Dirickx w Tauronie MKS gra na niej także Magdalena Śliwa), dlatego w przyszłym sezonie można spodziewać się wyrównanej rywalizacji tych zawodniczek o miejsce w meczowej szóstce.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×