Konrad Pakosz: Mam nadzieję, że do końca lipca wszystko się wyjaśni

To już niemal przesądzone. Bułgarski atakujący, Smilen Mlyakov, który w tym sezonie wraz z Iras Diatec Trentino sięgnął po Mistrzostwo Włoch, od nowego sezonu grać będzie w barwach Wkręt- Met Domex AZS Częstochowa. Do oficjalnego parafowania umowy, co prawda jeszcze nie doszło, niemniej jednak, jak zapewnia prezes klubu, Konrad Pakosz, wszystkie formalności zostały uzgodnione i Bułgar na pewno w przyszłym sezonie bronić będzie barw częstochowskiego klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

27- letni atakujący „jedną nogą” jest już, jednak w Częstochowie. Do pełni szczęścia brakuje jedynie zatwierdzenia kontraktu przez Radę Nadzorczą klubu, po której Mlyakov oficjalnie stanie się graczem wicemistrzów Polski. - Oficjalnie nie mogę jeszcze potwierdzić, że Bułgar będzie występował w naszym zespole. Wynika to z tego, że kontrakty powyżej pewnej sumy, zgodnie ze Statutem Spółki muszą zostać zaakceptowane przez Radę Nadzorczą klubu, a ze względu na okres wakacyjny zwołanie tego gremium do najłatwiejszych nie należy. Niemniej, jednak jest prawie pewne, że aktualny Mistrz Włoch będzie w przyszłym sezonie grał w naszym klubie - mówi prezes „Akademików”, Konrad Pakosz.

Jak się okazuje, 27- letni Bułgar od dłuższego czasu znajdował się w kręgu zainteresowań klubu. Częstochowscy działacze już w zeszłym sezonie byli zainteresowani usługami 27- latka, jednak wówczas rozmowy zakończyły się niepowodzeniem. Tym razem działacze wreszcie dopięli swego i od nowego sezonu Mlyakov będzie zasili szeregi zespołu prowadzonego przez Radosława Panasa. - Tak naprawdę, to już przed zeszłym sezonem ten gracz pojawiał się w kręgu naszych zainteresowań. Wówczas nic z tego nie wyszło. Mam nadzieję, że o jego atutach kibice przekonają się podczas nadchodzącego sezonu. Bez wątpienia, to zawodnik, który w ostatnich dwóch latach nie grał za wiele, ale kiedy już pojawiał się na boisku prezentował się bardzo przyzwoicie. Na pewno w jego przypadku bardzo istotny może okazać się „głód” grania - podkreśla Pakosz.

Bułgarskiemu atakującemu w przyszłym sezonie przypadnie w udziale rola następcy Brooka Billingsa, który w ostatnich sezonach był pewnym punktem częstochowskiego klubu i zarazem jednym z ulubieńców miejscowych fanów. Co ciekawe, w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów jednym z rywali „Akademików” będzie Fenerbahce Stambuł, w którym od nowego sezonu grać będzie Amerykański atakujący. Obaj siatkarze staną zatem po obu stronach siatki i fani będą mieli swoistą skalę porównawczą. - Czy Mlyakov okaże się lepszy od Brooka Billingsa, to tak jak powiedziałem wcześniej zweryfikuje boisko. Na pewno kibice będą mieli dobrą okazję, by porównać tych dwóch zawodników, gdyż w Lidze Mistrzów zmierzymy się z Fenerbahce, w którym Brook będzie występował - dodaje Pakosz.

Jak na razie nie wiadomo, kiedy poznamy kolejne nazwiska zawodników, którzy w przyszłym sezonie grać będą w barwach wicemistrza Polski i zarazem zdobywcy Pucharu Polski. Wszystko zależy od Rady Nadzorczej klubu. - Na to trzeba będzie jeszcze troszkę poczekać. Wynika to z faktu, że kontrakty musi zaakceptować Rada Nadzorcza - dodaje prezes.

Pozyskanie Smilena Mlyakova jest z pewnością małym zwiastunem tego, że częstochowski klub powoli staje na nogi, zwłaszcza pod względem finansowym, gdyż jak podkreślił były gracz Itas Diatec Trentino, w Częstochowie zaproponowano mu bardzo korzystne warunki finansowe. Jak mówi prezes „biało- zielonych”, klub jest bliski podpisania umów ze sponsorami. - Jesteśmy blisko parafowania umów z kilkoma sponsorami. Mam nadzieję, że do końca lipca wszystko się wyjaśni i kibice poznają nazwę zespołu oraz zawodników, którzy znajdą się w kadrze na sezon 2008/2009 - kończy rozmowę z portalem SportoweFakty.pl.

Komentarze (0)