Grzegorz Wagner: Mamy takich graczy, jakich chcieliśmy

Po finałowym meczu w VI Memoriale Zdzisława Ambroziaka uśmiech przez długi czas nie schodził z twarzy szkoleniowca Farta Kielce, Grzegorza Wagnera. - Trudno nie być zadowolonym z zawodników, kiedy wygrywa się dwa mecze po 3:0 oraz w finale - nie ukrywał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Siatkarze Farta Kielce wygrali VI edycję memoriału Zdzisława Ambroziaka nie tylko jako drużyna, ale również wyróżniono trzech spośród nich. Mianem najlepszych określono tych zawodników, którzy w przerwie między sezonami zasilili szeregi kieleckiej drużyny: Rafała Buszka (najlepszy przyjmujący), Marcusa Nilssona (MVP turnieju) oraz Pierre'a Pujola (najlepszy rozgrywający). - Wiedzieliśmy, że to będą trafione zakupy - nie kryje satysfakcji Grzegorz Wagner. - Na pewno jeszcze nie jest aż tak różowo pod kątem komunikacji z Pierrem Pujolem, ale on do zespołu dołączył w środę przed memoriałem, tych treningów było za mało, żeby gra była lepsza. Myślę, że wszystko idzie ku dobremu. Fajnie, że w trakcie tych trzech dni mogłem przetestować wszystkich zawodników, jakich mam do dyspozycji - mówił szkoleniowiec Farta w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

- Pierre Pujol to jest klasa światowa - komplementuje zawodnika Wagner. - Moim zdaniem mógłby być jednym z najlepszych rozgrywających na świecie, ale wciąż jest w czołówce. Ostatnio, przez jego kontuzję, wszystko się nieco zachwiało, ale mam nadzieję, że w tym roku nabierze większej stabilizacji w grze i pokaże, na co go stać. Pierre nie gra źle, ale może grać znacznie lepiej. Tak, jak każdy z naszych zawodników.

W Kielcach dokonano wzmocnień, dzięki którym zespół w nadchodzącym sezonie będzie mógł walczyć o inne cele, niż było to w ubiegłorocznych rozgrywkach. - Pamiętajmy, że tak naprawdę wszystkie drużyny się wzmocniły, nie tylko my - studzi nastroje trener Farta. - Chociaż nie ukrywam, że chcielibyśmy być w szóstce i zobaczymy, czy to się uda. Życzyłbym sobie, żeby zespół grał to, co potrafi najlepiej - wtedy powinno być dobrze.

Grzegorz Wagner został trenerem Farta Kielce pod koniec ubiegłego sezonu. Po utrzymaniu zespołu w PlusLidze jego kontrakt został przedłużony, dzięki czemu szkoleniowiec miał wpływ na powstawanie drużyny. - Tak, można powiedzieć, że to jest moja drużyna i tutaj wielkie podziękowania dla prezesów, bo mamy właśnie takich graczy, jakich chcieliśmy. Udało się skomponować naprawdę ciekawy zespół. Mamy zmienników na każdej pozycji, co daje nam pewnego rodzaju zabezpieczenie, tym bardziej, że sezon będzie długi i nie zawsze każdy będzie mógł zagrać na 100 procent - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×