Po wygranej 3:0 na boisku Skry Antonin Rouzier eksponuje rolę rozgrywającego ZAKSY. - Jestem szczęśliwy, bo czuję, że dokonaliśmy czegoś wyjątkowego. Bardzo mi pomógł Paweł Zagumny, który zagrał po prostu niewiarygodnie.
Francuz, typowany przez wielu do nagrody MVP, bagatelizuje fakt, że otrzymał ją kto inny, twierdząc że bez Pawła Zagumnego sukcesu by nie było, a nic nie jest ważniejsze od wygranej zespołu. Atakujący nie popada w hurraoptymizm, ale jego plany są jasne. - Nie przesadzajmy z euforią, bo to dopiero początek walki. Nasłuchałem się już opowieści, jak trudno pokonać bełchatowian w play-off. Mam nadzieję, że mój sezon dalej będzie tak udany, bo przyjechałem tu zdobyć tytuł.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.