Debiut Polaka na greckich parkietach nie mógł należeć do udanych. Zespół "Koniczynek" przegrał niespodziewanie 1-3 z małym zespołem z wyspy Syros. - Początki są zawsze trudne. Nie był to poziom na jaki nas stać. Pokażemy jeszcze dobrą siatkówkę, bo stać nas na wiele. Debiuty zawsze należą do dość trudnych, tak więc nie można się załamywać i trzeba dalej pracować nad poprawą gry - komentuje swoje pierwsze spotkanie Tomasz Józefacki.
Na pewno Ateny, zwłaszcza pogrążone w kryzysie to nie jest idealne miejsce do życia. - To prawda, co chwila coś strajkuje, najbardziej przeszkadza to, gdy komunikacja nie jeździ. Ale na razie nie mogę narzekać - mówi atakujący.
Liga grecka jak inne rozgrywki w Grecji boryka się z problemami finansowymi, start nieco opóźnił się, jednakże teraz już wszystko powinno odbywać się według planu. - Prezydent zapewnił mnie, że wszystko jest w porządku i nie będzie już żadnych przestojów w grze, tak więc liczę, że wszystko ułoży się po myśli - kończy Józefacki.