Trefl w końcu zwycięski - relacja ze spotkania Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn

Wszyscy kibice Trefla zgromadzeni w ERGO ARENIE liczyli, że ich ulubieńcom uda się w końcu przełamać złą passę i odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. Zawodnicy Lotosu spełnili nadzieje publiczności i pewnie, bo 3:0, pokonali swoich przeciwników. MVP spotkania został wybrany Mikko Oivanen.

Trefl rozpoczął spotkanie z wysokiego "C". Gdańszczanie, głównie dzięki agresywnej zagrywce, szybko objęli prowadzenie. Po ataku z drugiej linii Mattiego Hietanena, gospodarze odskoczyli na trzy oczka - 12:9. Do drugiej przerwy technicznej powiększyli swoją przewagę o jeszcze jeden punkt. Olsztynianie mieli duże problemy ze skończeniem ataku, stąd w pewnym momencie przegrywali aż 19:13. Doping licznie przybyłych kibiców z Mazur pomógł jednak podopiecznym Tomaso Totolo odrobić część strat. Po dwóch z rzędu udanych atakach Igora Yudina, zrobiło się 22:20. Od tej pory punkty zdobywali już tylko gospodarze, którzy po piekielnie mocnej zagrywce Artura Augustyna wygrali premierową odsłonę 25:20.

Goście, choć udanie weszli w drugiego seta, to stracili swojego czołowego zawodnika. Po jednym z udanych ataków kontuzji doznał bowiem Metodi Ananiev. Bułgar, przy stanie 7:5 dla swojego zespołu, z grymasem bólu opuszczał boisko na noszach. Zdarzenie to wytrąciło olsztynian z równowagi. Zastępujący Ananieva Ferens nie potrafił utrzymać poziomu swojego kolegi. Trefl szybko z tego skorzystał i wyszedł na prowadzenie 14:12. Nie do zatrzymania w tej części meczu był Mikko Oivanen. Fin kończył atak za atakiem, dzięki czemu gdańszczanie odskoczyli na pięć punktów (21:16). Chwilę później dwa oczka z rzędu zdobyli jednak gracze AZS-u, wobec czego trener Ryś, chcąc nieco uspokoić swoich zawodników, poprosił o czas. Lotosowi udało się wyjść z chwilowego przestoju, zakończyć zwycięsko tę partię i prowadzić w meczu już 2:0.

Od początku trzeciego seta gospodarze kontynuowali dobrą grę. Z niezłej strony prezentował się Wołosz, który w poprzedniej odsłonie zastąpił słabo spisującego się Vdovina. Skuteczna gra jego oraz Hietanena zapewniła Treflowi prowadzenie 8:6 na pierwszej przerwie technicznej. Choć gdańszczanie osiągnęli już nawet pięciopunktową przewagę, to przydarzył się im kolejny przestój w grze. Zagrywkę wzmocnił Piotr Hain, czym znacznie pomógł swojej drużynie odrobić część strat (15:14). Jednak Lotos szybko wrócił do właściwej dyspozycji. Asem serwisowym popisał się Wołosz i zrobiło się 19:15. Gdańszczanie nie oddali już pola swoim rywalom i pokonali ich 3:0.

Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:20, 25:23, 25:18)

Trefl: Łomacz, Hietanen, Oivanen, Vdovin, Świrydowicz, Augustyn, B.Kaczmarek (libero) oraz Wilk, Szczurek, Wołosz

AZS: Siezieniewski, Hernan, Yudin, Hain, Gunia, Ananiev, Mierzejewski (libero) oraz Winnik, Ferens, Kadziewicz, Łukasik, Stelmach

MVP: Mikko Oivanen

Komentarze (0)