Przerwa w najlepszym dla Akademików momencie - komentarze po spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn - Fart Kielce

- Przerwa w rozgrywkach następuje w najlepszym dla AZS-u momencie - dla nas wręcz przeciwnie, bo wygrywamy kolejne spotkania - oceniał po zwycięstwie nad Akademikami trener Farta Kielce Grzegorz Wagner.

Anna Dmochowska
Anna Dmochowska

Maciej Pawliński (kapitan Farta Kielce): Po raz drugi z rzędu zagraliśmy niezły mecz, nie najgorzej spisaliśmy się w bloku i ataku. Ważne, że nie było przestojów - myślę, że to było decydujące. Cieszą nas kolejne trzy zdobyte punkty i liczymy na następne w kolejnych spotkaniach.

Paweł Siezieniewski (kapitan Indykpolu AZS Olsztyn): Co mogę powiedzieć po takim meczu? Na pewno, że jest nam wstyd i mamy nie najlepsze samopoczucie. Obiecywaliśmy sobie, że mecz w Gdańsku był tylko wypadkiem przy pracy, a na spotkanie z Fartem wyjdziemy z ambicją i będziemy walczyć o każdą piłkę. Niestety, w tej konfrontacji nie znaleźliśmy żadnego punktu zaczepienia. Sam chciałbym odkryć przyczynę naszej porażki. Mogę jedynie za nią przeprosić. Kibice ponownie nas nie zawiedli, a my nie potrafiliśmy się odwdzięczyć. Teraz mamy przerwę, podczas której zabieramy się ostro do pracy. Postaramy się, żeby takie mecze już więcej się nie powtórzyły.

Grzegorz Wagner (trener Farta Kielce): Bardzo cieszę się z wygranej, bo wcześniej wspominałem, że z meczu na mecz powinniśmy grać coraz lepiej. Współpraca Pierre Pujola z zespołem też jest coraz lepsza. Bałem się natomiast, że po kontuzji Metodiego Ananiewa w naszym zespole nastąpi rozluźnienie - że teraz to spotkanie samo się wygra. Na szczęście tak się nie stało. Przeważaliśmy w każdym elemencie gry. Współczuję olsztynianom kontuzji Ananiewa, ponieważ po takich sytuacjach ciężko jest się pozbierać. Ale wiem, że dadzą radę i będzie dobrze, bo gdy trenowałem AZS Częstochowa, sam przeżywałem podobną kontuzję Dawida Murka. Przerwa w rozgrywkach następuje natomiast w najlepszym dla AZS-u momencie - dla nas wręcz przeciwnie, bo wygrywamy kolejne spotkania.

Tomaso Totolo (trener Indykpolu AZS Olsztyn): To był pierwszy mecz po kontuzji Metodiego Ananiewa. Staraliśmy się uzyskać tak zrównoważony zespół, by go odpowiednio zastąpić, więc zagraliśmy w nowym ustawieniu. Niestety, nie wyszło, jak byśmy tego oczekiwali. Fart bardzo dobrze zagrał w obronie. Zbliżającą się przerwę musimy wykorzystać na znalezienie właściwej drogi w naszej pracy, w treningach - aby móc grać lepiej, musimy odzyskać pewność siebie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×