- Szczęście jest w sporcie nieodzowne. Przez połowę mojej przygody z siatkówką go nie miałem. Teraz faktycznie czuję się szczęściarzem. Cóż innego mogę powiedzieć, skoro kiedyś od takich zawodników jak Piotrek Gruszka brałem autografy, a teraz są moimi kolegami nie tylko w trakcie zgrupowań czy meczów. Robię to, co kocham i jeszcze mi za to płacą. Nie muszę wstawać o szóstej rano, odbębniać gdzieś ośmiu godzin i wracać niezadowolony do domu - zapewnił Michał Kubiak, gracz Jastrzębskiego Węgla i reprezentant Polski.
Przyjmujący naszej kadry nie ukrywa, iż po powrocie do reprezentacji Michała Winiarskiego zapewne to zawodnicy PGE Skry - a więc i Bartosz Kurek - będą rozpoczynać mecze Pucharu Świata w pierwszym składzie. - "Winiar" jest bardzo dobrym zawodnikiem, a Bartka nie trzeba nikomu reklamować. Też pewnie dostanę swoją szansę, bo Puchar Świata jest wyczerpujący, lecz w tym turnieju nie chodzi o to, by sobie pograć. Każdemu z nas zależy tylko na wywalczeniu awansu na igrzyska - dodaje Kubiak.
Źródło: Przegląd Sportowy.