Siatkarki odleciały do Belgradu

Po trzech sparingach z Rosją, polskie siatkarki wystąpią w najbliższy weekend w mini-turnieju w Belgradzie, gdzie ich rywalami ponownie będą Rosjanki, oraz gospodynie - Serbki. Będą to ostatnie sprawdziany biało-czerwonych przed IO, na które nasza kadra odleci 2 sierpnia.

Ag Sta
Ag Sta

Według planu samolot z polskimi siatkarkami ma dotrzeć do Belgradu o 12.25, o 17.30 biało-czerwone mają zaplanowany pierwszy trening. W niedzielę zawodniczki będą miały zajęcia o 9.30, o 20.30 zmierzą się natomiast w pierwszym sparingu z Rosjankami. Początkowo spotkanie planowano rozegrać wcześniej, ale przesunięto je na późniejszą porę ze względu na możliwy udział męskiej kadry Rosji w finale Ligi Światowej.

Drugie spotkanie z Serbią odbędzie się w poniedziałek o 18.00, we wtorek o tej samej porze gospodynie zmierzą się natomiast z Rosjankami. Poza spotkaniami siatkarki czekają codzienne treningi. Do kraju biało-czerwone wrócą w środę 23 lipca o 23.00 samolotem z Monachium. Dzień później reprezentacja będzie miała trening w Arenie Ursynów. 1 sierpnia siatkarki złożą ślubowanie olimpijskie, a 2 sierpnia odlecą na IO do Pekinu.

Na Olimpiadzie pierwszymi rywalkami Polek będzie reprezentacja Kuby. Jak mówi menadżer polskiej kadry - Wojciech Czayka wiele rzeczy w czasie przygotowań robione jest z myślą właśnie o tym spotkaniu, bo chociaż każdy mecz jest ważny, inauguracyjna potyczka może być kluczowa. - Naszym planem minimum jest wyjście z grupy, ale oczywiście reprezentacja chce ugrać znacznie więcej. Wysoka lokata w grupie daje, przynajmniej teoretycznie, szansę na trafienie w ćwierćfinale na łatwiejszego rywala - mówi Czayka.

W ostatnich dniach siatkarki rozegrały trzy sparingi z Rosjankami, z których bardzo zadowolony jest trener Marco Bonitta. Jak mówi włoski szkoleniowiec, spotkania z silnym rywalem były naszym siatkarkom bardzo potrzebne. - Pierwsze spotkanie trochę nam nie wyszło, zawodniczki były po podróży. W każdym następnym zespół spisywał się coraz lepiej. W trzecim sparingu naprzeciwko siebie stanęły pierwsze szóstki. Przypomnę, że Rosjanki są aktualnymi mistrzyniami świata i gra była równa - mówi Bonitta.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×