Kapitan muszyńskiej drużyny odniosła się w swojej wypowiedzi do wydarzeń sprzed trzech dni, kiedy Mineralne niespodziewanie straciły punkt w Bydgoszczy. Jej zdaniem większa koncentracja była kluczem do pewnego i szybkiego zwycięstwa. - Wydaje mi się, że w dzisiejszym meczu zrealizowałyśmy trochę więcej założeń, a nasza gra wyglądała lepiej niż trzy dni temu - stwierdziła Agnieszka Rabka, rozgrywająca Banku BPS.
Podobne zdanie o grze swoich podopiecznych wyraził Bogdan Serwiński, który był przekonany nawet, że również inne ekipy w PlusLidze Kobiet miałby problem z ograniem muszynianek tego dnia. - Kluczem do zwycięstwa była nasza rzetelna i konsekwentna gra, unikanie błędów. Dzisiaj, przy naszej konsekwentnej grze, niewiele zespołów byłoby w stanie poradzić sobie z nami - stwierdził Serwiński.
Dość dziwne wytłumaczenie postawy swojej i koleżanek znalazła przedstawicielka Stal Mielec. - Miałyśmy bardzo duże chęci, myślę, że troszkę za duże i przeszkodziło nam to w dzisiejszej grze. Chciałyśmy powalczyć, ugrać seta. Niestety, to się nie udało - powiedziała na konferencji prasowej Iwona Kandora.
- Chcieliśmy się pokusić o wygranie jednego seta, jak można jednego to czemu nie drugiego, a drugi to już wiadomo o co chodzi. Ekipa z Muszyny wykorzystała błędy z naszej strony czyli brak przyjęcia. Nie pozwoliła nam nawiązać wyrównanej walki. Jakiś cień nadziei był w trzecim secie, zaczęliśmy dobrze grać no ale zabrakło w końcówce zimnej głowy. Gratulacje za tak spokojne odwrócenie sytuacji - skomentował całe spotkanie Adam Grabowski, który nie szukał usprawiedliwień dla swojego zespołu. Wie, że ważniejsze będzie dla niego spotkanie w środku tygodnia, kiedy Stal zmierzy się z Akademiczkami z Białegostoku.
źródło: mksmuszynianka.com
