Lider stracił pierwsze punkty w tym sezonie - relacja z meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle mieli szansę w meczu z Jastrzębskim Węglem zdobyć komplet punktów, bo prowadzili już 2:0, a losy czwartej partii toczyły się do ostatnich akcji. W tie-breaku przegrali i stracili pierwsze oczka.

Magdalena Gajek
Magdalena Gajek

Początkowo żadna z drużyn nie uzyskała znaczącej przewagi. Niebezpiecznie zrobiło się, gdy ZAKSA wygrywała 4:2, a chwilę później 7:2. Na pierwszej przerwie technicznej gospodarze prowadzili 8:3. Udany blok Wojciecha Kaźmierczaka sprawił, że Jastrzębski Węgiel przegrywał 11:4. W połowie pierwszej partii szkoleniowiec gości na boisko wprowadził amerykańskiego rozgrywającego Briana Thortona, który zamienił Raphaela Margarido. Chwilę później Lorenzo Bernardi wykorzystał drugi czas (14:6). Pomyłka Zbigniewa Bartmana dała gospodarzom aż dziewięciopuntowe prowadzenie 19:10. W kolejnej akcji nie zawiódł Michał Ruciak i przewaga kędzierzynian była miażdżąca. W końcówce obie ekipy grały punkt za punkt, ale było to zdecydowanie za mało dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla, aby poprawić wynik. ZAKSA wykorzystała pierwszą piłkę meczową - po serwisie Kaźmierczaka gospodarze zablokowali rywali.

Drugą partię Bernardi rozpoczął w podstawowym ustawieniu. Po dotknięciu siatki przez Pawła Zagumnego i udanym kontrataku gości Jastrzębski Węgiel prowadził 5:3. Na pierwszej przerwie technicznej jastrzębianie wygrywali 8:5, a punkt uzyskali dzięki wideo weryfikacji – uznany blok. Do rywali ZAKSA zbliżyła się po nieudanym przyjęciu gości i ataku w antenkę Bartmana (8:9). Do remisu 10:10 gospodarze doprowadzili, blokując rywali. Dalej obie ekipy szły łeb w łeb. Obraz gry w ekipie Jastrzębskiego Węgla zmieniła zagrywka Michała Kubiaka, pośrednio dzięki której jego zespół na drugiej przerwie technicznej prowadził 16:14. Dwupunktowe prowadzenie gości utrzymywało się w dalszej części seta. Przy stanie 20:22 Bernardi wykorzystał czas. Siatkarze ZAKSY zaraz potem poprosili o wideo weryfikację kontrowersyjnej zagrywki Antoniego Rouziera i nie pomylili się (22:22). Kolejny serwis atakujący posłał jednak w aut, a trener Krzysztof Stelmach przerwał grę. Drugą partię kędzierzynianie wygrali na przewagi.

Trzecią odsłonę w podstawowym składzie jastrzębskiej ekipy rozpoczął Polański, który zastąpił Gawryszewskiego. Do pierwszej przerwy technicznej (7:8) obie drużyny grały punkt za punkt. Pierwsze dwupunktowe prowadzenie 10:8 jastrzębianie uzyskali po dotknięciu siatki przez ZAKSĘ. Przy zagrywce Bartmana przewaga ta powiększyła się znacząco do 16:12. Krzysztof Stelmach przerwał grę, gdy kędzierzynianie mieli już pięć punktów straty (13:18). Przy stanie 17:21 trener gospodarzy na boisko wprowadził trzech zawodników z ławki: Grzegorza Pilarza, Dominika Witczaka oraz Siergieja Kapelusa. Blok na Kaźmierczaku sprawił, że jastrzębianie byli o włos od wygrania trzeciej partii – 24:18, ale wówczas grę ponownie zatrzymał trener Stelmach. Goście wykorzystali pierwszą szansę na wygranie partii.

Podobnie jak poprzednia odsłona, na początku czwartego seta żadna ekipa wyraźnie nie dominowała. Gorąco zrobiło się, gdy ZAKSA straciła razem pięć oczek w dwóch seriach, a Jastrzębski Węgiel prowadził 12:9. Blok Kubiaka na Samice dał gościom przewagę 14:10. W dalszej części seta dominacja podopiecznych Bernardiego nie malała. Nerwowość wkradła się do ekipy gości, gdy ZAKSA zdobyła dwa punkty w jednym ustawieniu, a przewaga jastrzębia stopniała do 18:16. Kubiak źle przyjął zagrywkę Michała Ruciaka, a z przechodzącej piłki zaatakował Jurij Gładyr, co zaowocowało remisem 19:19. W końcówce asa serwisowego posłał Kubiak (21:23), a całą partię zakończył na korzyść gości Michał Łasko.

Z wysokiego C rozpoczęli tie-breaka przyjezdni siatkarze, którzy prowadzili 3:0. Szybko zareagował trener Stelmach. Pozbierali się gospodarze i nie dali rywalom szansy na uzyskanie dużej przewagi. Po błędnym ataku gości na tablicy widniał remis 5:5. Chwilę później pomylił się Łasko, a grę przerwał Bernardi. Na pierwszej przerwie technicznej ZAKSA przegrywała 7:8. Potem źle przyjął Piotr Gacek i jastrzębianie objęli prowadzenie 12:10. Dwupunktowa przewaga gości utrzymała się do końca spotkania i ZAKSA straciła pierwsze punkty w tym sezonie.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:14, 27:25, 18:25, 23:25, 13:15)

ZAKSA: Kaźmierczak, Ruciak, Samica, Czarnowski, Zagumny, Rouzier, Gacek (libero) oraz Witczak, Gładyr, Kapelus, Pilarz, Warda

Jastrzębski Węgiel: Bartman, Łasko, Gawryszewski, Kubiak, Holmes, Margarido, Rusek (libero) oraz Thorton, Nemer, Bozko, Polański

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×