Marta Kuehn-Jarek: To był mecz za 6 punktów

W ostatnich czterech kolejkach siatkarki KS-u Pałac Bydgoszcz zdobyły zaledwie jeden punkt za porażkę 2:3 z zespołem Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna. W wyniku tego znacznie osunęły się ligowej tabeli, niebezpiecznie zbliżając się do samego dna. Poniedziałkowa wygrana z Impel Gwardią Wrocław podreperowała nie tylko dorobek bydgoszczanek, ale również humory w drużynie.

Libero drużyny z Bydgoszczy Marta Kuehn-Jarek nie ukrywała, że w wyniku wcześniejszych porażek triumf nad wrocławiankami jest niezwykle cenny z wielu względów. - Po dzisiejszym meczu czujemy wielką ulgę. Potrzebne nam było to zwycięstwo, ogólnie potrzebne są nam punkty z każdego spotkania. Ostatnio grałyśmy z trudnymi przeciwnikami i nie udawało się zbierać tych oczek. Jednak dzisiejsze zwycięstwo, jestem pewna, że nas podbuduje - powiedziała zaraz po zakończeniu spotkania portalowi SportoweFakty.pl siatkarka.

Zawody we Wrocławiu miały niezwykły przebieg. W pierwszym secie zdecydowanie dominowały podopieczne Rafała Błaszczyka wygrywając do 16. Po tak udanej inauguracji meczu mogło się wydawać, że to Impel Gwardia Wrocław dominować będzie w poniedziałek w Hali Orbita. Nic takiego się jednak nie stało i po kolejnych trzech setach pięknej walki spotkanie zakończyło się wygraną gości 3:1. - Mecz był nerwowy zarówno z jednej jak i drugiej strony. Każdy wiedział o co gramy i jak ważne jest to spotkanie, zdecydowanie był to mecz za 6 punktów. Końcowy rezultat mógł równie dobrze być korzystny dla Impel Gwardii. W każdym secie była walka z obydwu stron. Jednak to my wygrałyśmy i ja się z tego bardzo cieszę - skomentowała spotkanie Marta Kuehn-Jarek. Libero bydgoszczanek zauważyła też, że gospodynie sprawiały im problemy zagrywką, co mogło być powodem złego wejścia w mecz. - Dzisiaj dziewczyny z Wrocławia zagrały bardzo dobrze zagrywką i naprawdę ciężko przyjmowało się te piłki - powiedziała.

Drużyna KS-u Pałac Bydgoszcz tą wygraną znacznie poprawiła swoją sytuację w tabeli PlusLigi Kobiet. Dzięki trzem punktom wywalczonym na Dolnym Śląsku, wydaje się że bez żadnych problemów zespół powinien awansować do czołowej ósemki po fazie zasadniczej rozgrywek. - My nie kalkulujemy. Zawsze skupiamy się na następnym meczu, który będzie. Na koniec rozgrywek zobaczymy co pokaże tabela. W tym momencie najważniejsze jest żeby z każdego spotkania przywozić punkty i żeby była dobra gra. Wtedy miejsce samo się ułoży - stwierdziła libero KS-u.

Poniedziałkowe zwycięstwo dla siatkarki miało nie tylko wymiar sportowy, ale i też mentalny. - Na pewno ta wygrana nas podbuduje, bo zwycięstwa są potrzebne do tego, żeby złapać pewność w tym co się robi. Kiedy zespół zdobywa punkty, prezentując przy tym wolę walki i plasuje się dzięki temu coraz wyżej w ligowej tabeli to na pewno jest dużo łatwiej w kolejnych spotkaniach. W wypadku porażek ciężko jest je wyrzucić z głowy i się po nich podnieść - zakończyła Marta Kuehn-Jarek.

Komentarze (0)