W pierwszym meczu ZAKSA prowadziła już 2:0, jednak Włosi zdołali doprowadzić do tie-breaka. W decydującej partii nie byli jednak w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. - Spodziewam się, że przede wszystkim nasze przyjęcie i zagrywka będą funkcjonować w Kędzierzynie o wiele lepiej niż w Trento - powiedział w rozmowie z Super Expressem Łukasz Żygadło.
Hala w Kędzierzynie-Koźlu z pewnością wypełni się po brzegi, co będzie dodatkową motywacją dla miejscowych siatkarzy. - W rewanżu spodziewam się gorącej atmosfery. Wiem, że nasza porażka odbiła się szerokim echem i kibice są nastawieni na kolejny sukces ZAKSY. Ale my przyjeżdżamy do Kędzierzyna po zwycięstwo za trzy punkty - dodał.