Adam Grabowski: Do końca sezonu nie podejmę żadnej pracy w PlusLidze Kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wyjaśniła się, przynajmniej częściowo, przyszłość Adama Grabowskiego. Po odejściu ze Stali Mielec trener nie będzie szukał nowego pracodawcy w PlusLidze Kobiet i I lidze. Tym samym wiadomo, że szkoleniowcem AZS-Białystok pozostanie w dalszym ciągu Czesław Tobolski - informuje Gazeta Współczesna.

W tym artykule dowiesz się o:

Adam Grabowski 30 grudnia przestał pełnić funkcję trenera Stali Mielec, a nowym szkoleniowcem zespołu zajmującego 9. miejsce w PlusLidze Kobiet został jego asystent, Jacek Wiśniewski. W mediach rozpoczęły się spekulacje o przyszłości Grabowskiego, a największe szanse na pozyskanie byłego asystenta Jerzego Matlaka przypisywano AZS-owi Białystok. Do zmian w zespole z Podlasia jednak na razie nie dojdzie, bo Grabowskiego łączy swego rodzaju "lojalka" z władzami Stali. - Do końca sezonu nie podejmę żadnej pracy w PlusLidze Kobiet i I lidze. Nie mogę zdradzać wszystkich szczegółów, bo niektóre rzeczy były ustalane za zamkniętymi drzwiami i tam powinny pozostać. Dodam jednak, że etycznie nie wyglądałoby to dobrze, gdybym w trakcie sezonu, po odejściu z jednego klubu, natychmiast podjął pracę w konkurencji - powiedział szkoleniowiec dla Gazety Współczesnej.

Tym samym w najbliższym czasie nie dojdzie do zmian w AZS-ie Białystok. Pod koniec grudnia pierwszym trenerem zespołu został Czesław Tobolski, ale nikt nie ukrywał, że Grabowski jest tam cenionym szkoleniowcem. Jego deklaracja ucina jednak wszelkie spekulacje, które mogą dopiero powrócić po zakończeniu tegorocznych rozgrywek PlusLigi Kobiet.

Źródło: Gazeta Współczesna

Źródło artykułu:
Komentarze (0)