To był mecz walki - komentarze po spotkaniu Budowlani Łódź - Bank BPS Muszyna

Budowlane Łódź nie sprostały na własnym parkiecie mistrzyniom Polski Bankowi BPS Muszynianka Fakro Muszyna przegrywając spotkanie 1:3 (21:25, 27:25, 18:25, 19:25). Nastroje po meczu jednak były dobre, a trener łódzkiej drużyny, mimo porażki, był zadowolony z gry swoich podopiecznych.

Agnieszka Rabka (kapitan Banku BPS Muszyna): Niezmiernie cieszymy się ze zdobycia trzech punktów, mecze w Łodzi zawsze grało nam się ciężko. Zespół Budowlanych bardzo dobrze dziś się bronił, u nas troszeczkę słabiej było z zagrywką. Dlatego tym bardziej cieszę się, że udało nam się znowu wywieźć trzy punkty.

Joanna Mirek (kapitan Budowlanych Łódź): Gratuluję zespołowi z Muszyny zwycięstwa. Myślę, że naprawdę walczyłyśmy w tym meczu, dobrze zagrałyśmy blokiem i w przyjęciu, zabrakło nam trochę skuteczności w ataku i tym elementem przegrałyśmy ten mecz. Musimy w każdy mecz wkładać tyle serca, walczyć i szukać mocy gdzie indziej.

Bogdan Serwiński (trener Banku BPS Muszyna): Myślę, że był to bardzo dobry mecz, szczególnie dla licznie zgromadzonych w hali kibiców. To był mecz walki, może zabrakło w niektórych elementach jakiegoś nadzwyczajnego poziomu, ale waleczność, długie wymiany spowodowały, że było to bardzo dobre widowisko sportowe i z tego się można cieszyć. Jakim sposobem zespół z Łodzi przegrał 3:0 w Białymstoku? Jestem zaskoczony.

Mauro Masacci (trener Budowlanych Łódź): To był dobry mecz z naszej strony, ale nie bardzo dobry. Muszyna dla mnie jest najlepszą drużyną w Polsce. Dwa sety zagraliśmy dobrze, nasz blok i zagrywka były dobre, atak trochę mniej. W Muszynie jest wiele bardzo dobrych zawodniczek: Agnieszka Bednarek-Kasza, Caroline Wensink, Debby Stam-Pilon czy Anna Werblińska. Atak przeciwko tak silnej drużynie nie zawsze jest łatwy. Byliśmy blisko, walczyliśmy, zrobiliśmy krok do przodu w naszej grze i to dobrze rokuje na kolejne spotkania. Jestem zadowolony.

Komentarze (0)