Skra zgarnęła komplet punktów w Częstochowie (wynik)

Mistrzowie Polski zaczęli spotkanie bez trzech podstawowych zawodników. Szansę gry dostali Atanasijević, Cupković i Kłos. Mimo to siatkarze spod Jasnej Góry nie wygrali ze Skrą nawet jednej partii, choć w drugim i trzecim secie długo prowadzili.

Tytan AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów 0:3 (16:25, 24:26, 24:26)
AZS

: Oczko, Murek, Gierczyński, Sobala, Hunek, Janeczek, Stańczak (libero) oraz Kamiński, Wiśniewski, Drzyzga, Hebda

Skra: Falasca, Kłos, Pliński, Winiarski, Atanasijević, Cupković, Zatorski (libero) oraz Woicki, Kooistra, Możdżonek, Bąkiewicz

MVP: Miguel Angel Falasca

Komentarze (10)
avatar
Senti
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AZS Częstochowa gra w tym sezonie tragicznie. Nic dziwnego, że Skra w tym pojedynku nie straciła nawet jednego seta. Musi tam dojść bo jakiś dużych zmian, bo ta drużyna z roku na rok jest coraz Czytaj całość
avatar
anibas
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skra miała nie zbyt udany poczatek sezonu, jednak szybko wróciła na właściwe tory. Puchar Polski juz ma, teraz dzielnie kroczy po kolejne mistrzostwo. 
mcaga
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczyłam na jakąś niespodziankę, szkoda, bo AZS mógł wygrać seta nr 2 i 3 i urwać punkt Skrze. Patrząc na kontuzje ZAKSY i formę Resovii pierwsze miejsce Skry po fazie zasadniczej raczej niczym Czytaj całość
avatar
bart_
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No Skra pokonała naszych rezerwami niestety. Nie rozumiem jak można popełniać tak dziecinne błędy zwłaszcza w końcówkach setów. A tak w ogóle to przydałaby się zmiana libero bo Stańczak jest po Czytaj całość
avatar
Fanka91
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie mogło być innego wyniku... Chociaż jak widać ostatnie dwie partie na styku. Skra jednak jak zawsze potrafi pokazać swoją wyższość w decydującym momencie.