ZAKSA się broni: Nie jesteśmy winni

Po kuriozalnym meczu w Rzeszowie, gdzie sędziowie zakończyli spotkanie przy stanie 24:14, a ZAKSA odmówiła powrotu na parkiet, gdy arbiter zorientował się, że popełnił błąd, wydaje się, że ukarani walkowerem będą kędzierzynianie. Kazimierz Pietrzyk, prezes klubu, w wydanym oświadczeniu przedstawia dokładnie całą sytuację.

OFICJALNE STANOWISKO KLUBU SPORTOWEGO ZAKSA SA KĘDZIERZYN-KOŹLE

W nawiązaniu do wydarzeń po meczu Plusligi w dniu 4 lutego 2012 rozegranego w Rzeszowie pomiędzy zespołami Asseco Resovia Rzeszów oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle poniżej przedstawiamy oficjalne stanowisko naszego klubu w kontekście ewentualnej weryfikacji wyniku jakim zakończył się wspomniany mecz.

Spotkanie wyżej wymienionych drużyn rozegrane w 13-ej kolejce Plusligi sezonu 2011/2012 zostało zakończone 4 lutego 2012 o godzinie 16:33 przy wyniku wynikającym z protokółu zawodów 3:1 w setach (25-27, 25-21, 25-19, 25-14) dla zespołu gospodarzy Asseco Resovii Rzeszów. Natychmiast po gwizdku sędziego kończącym mecz, statystycy obydwu zespołów zgłosili zawodnikom i szkoleniowcom swoich drużyn a ci kapitanom drużyn, że aktualny stan meczu to wynik 24-14 i że mecz ten nie jest jeszcze zakończony.

Dalszy przebieg wydarzeń:
1. Pierwszy tę informację stolikowi sędziowskiemu przekazał Kapitan Resovii M. Dobrowolski.
2. Widząc to zamieszanie sędzia główny udał się do stolika sędziowskiego i po krótkiej dyskusji, którą okazję mieli zobaczyć i usłyszeć dokładnie telewidzowie Polsatu zdecydował się podtrzymać decyzję o zakończeniu spotkania (po raz drugi) a decyzję tę podtrzymał Komisarz zawodów nakazując zespołom ustawienie się na linii końcowej.
3. Odbyła się oficjalna ceremonia zakończenia zawodów, tj: wręczono statuetkę MVP, zespoły pożegnały się z obsadą sędziowską i ze sobą -miało to miejsce o godz. 16:33 (patrz protokół zawodów).
4. Zawodnicy rozpoczęli stretching. Dwóch z zawodników Zaksy, występujących wcześniej na parkiecie, o godzinie 16:42 udało się na kontrolę antydopingową. Kapitan zespołu cały czas obecny przy stoliku sędziowskim udał się na kontrolę dopiero o godz.17:02. Kilku innych zawodników udało się do szatni w celu umycia się i przebrania.
5. W międzyczasie trwało wyjaśnianie kontrowersyjnej sytuacji związanej z wynikiem ostatniego seta. Potwierdził się fakt, że spotkanie zakończono przy stanie 24-14.
6. Po konsultacjach telefonicznych sędziego zawodów oraz trenera Zaksy w godzinach 16:41 i 16:56 ( do łatwego sprawdzenia) z Komisarzem Ligi, sędzia główny za pośrednictwem kapitanów wezwał zespoły do wznowienia gry i dokończenia, wcześniej dwukrotnie zakończonego, meczu dając zespołom 5 minut na powrót na boisko. Dokończenie meczu miało się więc odbyć niemalże po upływie pól godziny od oficjalnego zakończenia spotkania. W sytuacji j.w. zespól Zaksy zdecydował o odmowie ponownego wyjścia na boisko.
7. Oficjalny protokół zawodów będący w kopii w dyspozycji Klubu nie został podpisany przez kapitana naszego zespołu ponieważ nie odzwierciedlał on prawdziwego, jak sie później potwierdziło, wyniku meczu oraz ponieważ nie umożliwiono mu zgodnego z przepisami gry w Piłkę Siatkowa (p.5.1.2.1 i p.5.1.3) złożenia protestu do protokółu tłumacząc, że zgodnie z tymi przepisami mecz został zakończony i takiej możliwości nie ma a nasz protest miał przecież dotyczyć ostatniej błędnej decyzji sędziego, która zakończyła mecz.

Mając powyższe na uwadze Klub Sportowy Zaksa domaga sie od władz PLPS S.A. rozpatrzenia przedmiotowej sprawy zgodnie z zapisami Regulaminu Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej Mężczyzn -§33p.3.

Zwracamy jeszcze raz uwagę, iż zawody zostały zakończone w sposób oficjalny, zgodnie z Przepisami gry w piłkę siatkowa (źródło www.plusliga.pl), a w spotkaniu nie została ogłoszona żadna przerwa, która skutkować mogłaby wezwaniem zespołu do kontynuacji gry.

Zdajemy sobie sprawę, że w wyżej wymienionym przepisie brak jest rozwiązania opisanego przypadku w sposób satysfakcjonujący każdą ze stron. Dodajemy, że podobny przypadek miał miejsce nie tak dawno i to w Rzeszowie i nie spowodowało to wprowadzenia odpowiednich zmian w regulaminie. Jak uwidacznia ten przypadek, potrzeba ciągłego udoskonalania zasad rządzących rozgrywkami oraz ich egzekwowania powinna być traktowana priorytetowo.

Klub Zaksa nie może ponosić żadnych konsekwencji z zaistniałej sytuacji, bałaganu, spowodowanego przez obsadę sędziowską meczu i nie może przejść obojętnie wobec faktu zrzucania odpowiedzialności za zaistniałą sytuację na zespól Zaksy, co aktualnie możemy zaobserwować w mediach i to przy udziale ludzi bezpośrednio związanych z siatkówka.

Kazimierz Pietrzyk
Prezes Zarządu ZAKSA S.A.

Źródło artykułu: