Nie chcę przesłodzić - komentarze po spotkaniu AZS Białystok - KPSK Stal Mielec

Mielczanki dzięki swojemu zaangażowaniu zwyciężyły 3:2 z AZS-em Białystok. Ekipa Stali jednak nie popada w euforię i już mobilizuje się na kolejne pojedynki z białostockim zespołem. - Bój toczy się do czterech wygranych - powiedział Jacek Wiśniewski.

Anna Jawor
Anna Jawor

Magdalena Sadowska (kapitan KPSK Stali Mielec): Chciałam pogratulować mojej drużynie. Dziewczyny zagrały z sercem. W naszym zespole jest wielka radość z powodu wygranego meczu. Teraz musimy się uspokoić i skoncentrować na jutrzejszym spotkaniu. Wygrałyśmy już dwa starcia, ale walka toczy się do czterech zwycięstw. Jutro musimy wygrać kolejny mecz

Joanna Szeszko (kapitan AZS-u Białystok): Nie chcę komentować spotkania, bo mogłabym powiedzieć coś nie tak, coś za ostro. Jest mi przykro. Z naszych rozmów przedmeczowych nic nie wniknęło.

Jacek Wiśniewski (trener KPSK Stali Mielec): Cieszę się bardzo ze zwycięstwa i gratuluję dziewczynom postawy, woli walki i determinacji. Mógłbym mnożyć komplementy na ich temat, ale nie chcę przesłodzić, bo jutro mamy kolejne spotkanie. Myślami jesteśmy przy niedzielnym starciu. Bój toczy się do czterech wygranych i nie można sobie pozwolić na jakikolwiek błąd. Jestem pewny, że jeżeli mój zespół zagra z taką determinacją jak dzisiaj, to jutro będzie dobrze. Obawiam się jedynie, czy dziewczyny zregenerują się pod względem fizycznym.

Czesław Tobolski (trener AZS-u Białystok): Gratuluje przeciwnikowi, zagrał bardzo dobrą siatkówkę. My popełniliśmy 30 błędów, to zdecydowanie za dużo. Myliliśmy się atakując na pojedynczym bloku, mieliśmy nieszczelny blok. Popełnialiśmy śmieszne błędy. W naszych szeregach nie było tej determinacji, którą było widać w Stali Mielec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×