Pliński nie zwala całej winy na sędziego

Po raz kolejny [tag=8801]Zenit Kazań[/tag] stanął na drodze PGE Skry Bełchatów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. W niedzielę Rosjanie triumfowali 3:2. Dlaczego znów nie udało się ich pokonać na wielkiej imprezie?

- Nie z powodu błędów arbitra, lecz naszych w końcówkach czwartego i piątego seta. Rosjanie ich nie popełnili i dlatego puchar pojechał do Kazania - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Daniel Pliński.

Środkowy mistrzów Polski ma mieszane uczucia, jeśli chodzi o błąd sędziego w końcówce piątego seta. Czy jest wściekły na arbitra? - I tak, i nie. Sędziowali super i potem zdarzyła się wpadka. My popełniliśmy więcej błędów i pretensje możemy mieć do siebie. Nie wiadomo, czy wygralibyśmy, gdyby arbitrzy się nie pomylili. Byłoby 16:16 i Zenit mógł potem okazać się lepszy - dodał.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (7)
avatar
muse
20.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chciałoby się powiedzieć - jeden normalny... No ale cóż, ludzie różnie reagują na porażki. 
avatar
Aga BDG
20.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daniel ma rację. Mecz siatkarski to nie jeden punkt ani jedna akcja. Skra miała piłki meczowe i powinna je wykorzystać. Nie powinna też popełnić 36 błędów. Zwalanie na sędziego to jedynie popra Czytaj całość
avatar
stary kibic
20.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daniel był zawsze na poziomie. Nie gwiazdorzy. 
maxik
20.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"W tym roku Skra ma szansę wygrać, a jeśli tak się stanie, to zamkniemy wszystkim usta"- To są słowa Plińskiego i co skra miała WSZYSTKO POD SIEBIE, MIAŁA WSZYSTKO NA TACY i nie wykorzystała sz Czytaj całość
avatar
tp
20.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A NAWET NIE LICZYLEM ZE AKURAT PLINSKI JEST TAKIM REALISTA.