Pliński nie zwala całej winy na sędziego

Po raz kolejny Zenit Kazań stanął na drodze PGE Skry Bełchatów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. W niedzielę Rosjanie triumfowali 3:2. Dlaczego znów nie udało się ich pokonać na wielkiej imprezie?

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

- Nie z powodu błędów arbitra, lecz naszych w końcówkach czwartego i piątego seta. Rosjanie ich nie popełnili i dlatego puchar pojechał do Kazania - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Daniel Pliński.

Środkowy mistrzów Polski ma mieszane uczucia, jeśli chodzi o błąd sędziego w końcówce piątego seta. Czy jest wściekły na arbitra? - I tak, i nie. Sędziowali super i potem zdarzyła się wpadka. My popełniliśmy więcej błędów i pretensje możemy mieć do siebie. Nie wiadomo, czy wygralibyśmy, gdyby arbitrzy się nie pomylili. Byłoby 16:16 i Zenit mógł potem okazać się lepszy - dodał.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×