W ostatnich trzech miesiącach Miedziowi z Lubina przeszli prawdziwą metamorfozę. Jeszcze na początku roku siatkarze beniaminka zamykali tabelę na zapleczu PlusLigi. - Nasza gra wygląda coraz lepiej. Można powiedzieć, że drużyna się scala od nowa. Z ostatnich trzech spotkań wyciągnęliśmy punkt, także widać, ze idzie to w dobrym kierunku, ponieważ we wcześniejszych spotkaniach bardzo rzadko punktowaliśmy - tłumaczył pod koniec ubiegłego roku dla portalu SportoweFakty.pl Sebastian Tylicki, libero Cuprum. Dosyć niespodziewanie zawodnicy beniaminka rozpoczęli od 2012 roku marsz w górę tabeli.
Podopieczni Pawła Szabelskiego potrafili pokonać w ostatnich tygodniach takie firmy jak BBTS Bielsko-Biała, Siatkarz Wieluń czy MKS MOS Będzin. Miedziowi całą rundę rewanżową prezentowali się bardzo równo i w efekcie czego po 22. rozegranych kolejkach awansowali na 7. miejsce w tabeli. - Cieszymy się ogromnie z awansu do pierwszej ósemki. Myślę, że zasłużyliśmy na ten awans - podkreślał szkoleniowiec beniaminka. Okazało się, że rywalem rewelacji drugiej rundy rozgrywek w fazie play-off będzie Pekpol Ostrołęka. Na papierze zdecydowanym faworytem tej potyczki byli siatkarze z Ostrołęki.
Po raz kolejny okazało się, że faza play-off rządzi się swoimi prawami. Po pierwszych dwóch spotkaniach niespodziewanie to gracze Cuprum Mundo Lubin prowadzą w tej rywalizacji 2:0! - Nie spodziewaliśmy się aż dwóch zwycięstw w Ostrołęce - komentował po drugim meczu Robert Szczerbaniuk, środkowy beniaminka. Z pewnością wpływ na dobre wyniki Cuprum ma przyjście do klubu w trakcie sezonu wspomnianego wcześniej Szczerbaniuka. - Na pewno wprowadził do nas duży spokój, opanowanie, większe staranie się na treningach. Daje nam bardzo dużo wskazówek. Wiadomo, że jest to bardzo doświadczony zawodnik - podkreślał Tylicki.
Zawodnikom z Lubina pozostał już tylko jeden krok do awansu do najlepszej czwórki na zapleczu PlusLigi. W sobotę siatkarze Pawła Szabelskiego będą mieli pierwszą okazję, aby pokonać Pekpol Ostrołęka. - Przy wsparciu kibiców jestem pewien, że nam się to uda - mówi na oficjalnej stronie internetowej beniaminka Szabelski. Zadanie jednak nie będzie takie proste. Podopieczni Andrzeja Dudźca z pewnością tanio skóry nie sprzedadzą. Zawodnicy Pekpolu nie raz już w tym sezonie udowodnili, że potrafią grać w siatkówkę na wysokim poziomie. - Z nimi bardzo ciężko się gra. Są to chłopcy, u których widać, że gra w siatkówkę sprawia im przyjemność - dodaje Sławomir Gerymski, szkoleniowiec Energetyka Jaworzno.