Ofensywna Gwardia uhonorowana - relacja ze spotkania PTPS Piła - Impel Gwardia Wrocław

Siatkarki z Wrocławia zapewniły sobie kolejny sezon startów w europejskich pucharach. Gwardzistki w świetnym stylu pokonały dwukrotnie PTPS Piła, nie tracąc żadnego seta na wielkopolskim parkiecie.

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Czy można wyobrazić sobie lepszy handicap od przekonywującego zwycięstwa w pierwszym pojedynku oraz gwarancji rozgrywania rewanżu oraz decydującego, trzeciego starcia we własnej hali? Tak wyglądała sytuacja pilskiego beniaminka, który stanął przed ogromną szansą zakończenia sezonu 2011/2012 na doskonałej, piątej pozycji i możliwości występu w europejskich pucharach w kolejnym roku. Podopieczne Mirosława Zawieracza musiały dopełnić dzieła na swoim parkiecie, gdzie poległ między innymi Bank BPS Muszyna czy Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - medaliści tegorocznych zmagań.

Na straconej pozycji stała Impel Gwardia Wrocław, którą wszyscy skazali już na szóstą lokatę. Wiara tliła się tylko w najwierniejszych sympatykach, działaczach i jak się okazało samych zawodniczkach, które w Wielkopolsce rozegrały dwa koncertowe mecze.

Przewaga przyjezdnych była przygniatająca. Gospodynie stanowiły tylko tło dla doskonale przygotowanych siatkarek Rafała Błaszczyka. W grze wrocławianek widać było mankamenty, ale w porównaniu z poczytaniami PTPS były to tylko błahostki. Solidne w ataku Katarzyna Jaszewska oraz Katarzyna Mroczkowska tym razem były solidnie wspierane przez amerykańską środkową Arielle Wilson.

To właśnie Wilson była jedną z głównych bohaterek, dzięki kapitalnej podstawie w bloku, który był prawdziwą zmorą pilanek. W trzysetowym, poniedziałkowym starciu wrocławiankom udało się zatrzymać przeciwniczki aż 15 razy! Wilson i Zuzanna Efimienko przyćmiły nową kadrowiczkę Alojzego Świderka - Monikę Martałek. Utalentowana środkowa podczas dwóch dni rywalizacji zdobyła jedynie... 9 oczek.

Kluczowa okazała się postawa w ataku pokonanych. W pierwszej z gier kończony był co trzeci atak, a dzień później już co czwarty. Zabrakło liderki, do której Anna Kaczmar mogłaby seryjnie posyłać piłki z gwarancją zdobycia punktu i odwrócenia starcia.

Gwardzistki całkowicie zasłużenie zakończyły sezon na piątej pozycji po dwóch zwycięstwach 3:0. W poniedziałek PTPS na swoim koncie zapisał zaledwie 46 oczek. Nieco wstydliwy wydaje się być wynik ostatniego seta, którym Wielkopolanki pożegnały się ze swoimi kibicami. Z kolei fani z Dolnego Śląska również mogą się nieco smucić, iż rozgrywki zakończyły się, bo gra Gwardii napawała optymizmem.

PTPS Piła - Impel Gwardia Wrocław 0:3 (19:25, 17:25, 10:25)

PTPS: Kuligowska, Brown, Martałek, Hudima, Kaczmar, Kosmatka, Wysocka (libero) oraz Paszek, Kajzer, Naczk. 

Impel Gwardia:
Wilson, Mroczkowska, Jaszewska, Haładyn, Rosner, Efimienko, Krzos (libero) oraz Czypiruk, Pyziołek, Sobolska.

Sędziowie:
Marek Budzik (pierwszy), Marek Lagierski (drugi).

MVP:
Marta Haładyn.

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2:1 dla Impel Gwardii.

Impel Gwardia Wrocław zajęła 5. miejsce w tabeli, a PTPS Piła zakończył rozgrywki w sezonie 2011/2012 na 6. pozycji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×