Achrem: Taka porażka długo siedzi w głowie

- W rewanżu będziemy walczyć i na pewno się nie zamierzamy poddawać - mówi kapitan Asseco Resovii, Olieg Achrem, przed rewanżowym spotkaniem w finale Pucharu CEV. Siatkarz nie ukrywa jednak, że taka porażka jak w środę na Podpromiu będzie długo siedziała w jego głowie.

Chociaż w pierwszym finałowym pojedynku Pucharu CEV siatkarzy Asseco Resovia prowadziła już w tie-breaku 13:10 z Dynamem Moskwa, ostatecznie schodziła z boiska jako pokonana. - Taka końcówka będzie się śnić nam po nocach. Ja miałem nieprzespaną noc - przyznaje kapitan rzeszowian, Olieg Achrem.

Zawodnik nie ukrywa, że ciężko będzie szybko zapomnieć o tym meczu. - Niestety po raz kolejny jesteśmy bardzo blisko czegoś wielkiego i to nam ucieka. Tak było w Finale PP przed dwoma laty, czy przed rokiem w półfinałach Pucharu CEV z Sisleyem czy choćby w tym sezonie w półfinale Pucharu Polski ze Skrą - wylicza.

Na szczęście Achrem, który opuścił boisko w środę z powodu skurczów, powinien być gotowy do gry w niedzielę. - Nic nie jest naderwane i myślę, że do niedzielnego meczu dojdę do siebie - mówi.

Więcej w portalu plusliga.pl.

Źródło artykułu: