Emocje na najwyższym poziomie, trofeum Challenge Cup zostaje w Częstochowie - relacja z meczu Tytan AZS - AZS PW

O triumfie w polskim finale Challenge Cup zadecydował złoty set, do którego warszawianie doprowadzili w bardzo dobrym stylu. Dekoracja odbyła się w Częstochowie, więc trofeum nie musiało wyjeżdżać z tego miasta. W całym meczu nie zabrakło emocji, zaskakujących zwrotów akcji, kontuzji ważnego zawodnika czy błędu sędziego, który zaważył na końcowym rezultacie.

Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną częstochowian, którzy znacząco przybliżyli się do triumfu w Challenge Cup, bo w drugim meczu mieli atut własnego boiska. Jednak presja ze strony kibiców mogła wpłynąć na nich źle. Szala zwycięstwa mogła przechylić się więc na każdą stronę, a mógł o tym zadecydować złoty set. Najważniejszy był jednak fakt, że po 34 latach druga polska drużyna triumfuje w europejskim pucharze, wtedy był to Płomień Milowice, który wygrał Puchar Europy Mistrzów Krajowych.

Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, którzy wraz z pomocą szczęścia zdołali wypracować trzypunktową przewagę. Ich zagrywka kierowana była w kierunku Krzysztofa Wierzbowskiego, co przynosiło zamierzony efekt w postaci czytelnego ataku. Częstochowianie wykorzystywali kontrataki i dobrze czytali rozegranie Patricka Steuerwalda, co pozwoliło im na szybkie powiększanie prowadzenia. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną prowadzili oni ośmioma punktami, ale gdy stracili trzy "oczka" w jednej serii Marek Kardos od razu poprosił o czas, po którym przewaga jego podopiecznych stopniała do czterech punktów. Moment rozluźnienia trwał krótko, gdyż stołeczni Akademicy poderwali się do walki, ale mieli problem z doprowadzeniem do remisu. Kluczem do zwycięstwa gospodarzy okazał się dobry blok, który raz po raz zdobywał punkty po złym przyjęciu i wystawie z pola.

Zagrywki Steuerwalda ustawiły początek drugiej partii, którą Politechnika rozpoczęła od wyniku 4:0. Mimo małych problemów warszawianie utrzymywali swoją przewagę, która nieznacznie stopniała. Błąd rozegrania i atak prosto w blok Wierzbowskiego sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się remis, który natychmiast przerodził się w jednopunktowe prowadzenie gości. Set stał się wyrównany, a o wygranej w każdej akcji decydowały niuanse. Punkt zdobył nawet libero Adrian Stańczak, którego jedna z obron wróciła w puste boisko rywali. Mimo że częstochowianie psuli za dużo zagrywek, to udawało im się utrzymywać wynik oscylujący w okolicach remisu. Ale niewykorzystane szanse lubią się mścić, co można było zauważyć po drugiej przerwie technicznej, gdy trzy punkty przewagi gospodarzy szybko odeszły w niepamięć i równie szybko powróciły.

Jednak nie gwarantowało to spokojnej gry do końca odsłony, która miałaby zakończyć się zwycięstwem miejscowych Akademików. Musieli oni nadal walczyć, bo rywale mieli szanse, by przechylić szalę wygranej na swoją stronę. W najważniejszych dwóch ostatnich akcjach Politechnika miała dużo pecha, najpierw Damian Wojtaszek przemieszczając się do piłki, by dograć ją do rozgrywającego, potknął się o nogi Wierzbowskiego i piłka wpadła w boisko, a następnie krótka Marcina Nowaka odbiła się od bloku, co zakończyło drugą partię.

Trzeci set był ostatnią szansą gości na pozostanie w meczu, do wygrania Pucharu Challenge musieli oni wygrać jeszcze cztery partie (trzy w spotkaniu i złoty set), a ich rywale tylko jedną. Tę odsłonę w wyjściowym składzie rozpoczął Grzegorz Szymański, który dał dobrą zmianę w końcówce poprzedniego seta. Jego zagrywka już na samym początku sprawiła problemy gospodarzom, którzy oddali prowadzenie i przegrywali 5:7. Gra straciła trochę na tempie, co nie oznacza, że nie była już emocjonująca. Stołeczni zawodnicy nie mieli nic do stracenia, co pomogło im w skoczeniu na lepszy poziom gry, miało to wpływ na postawę częstochowian, którzy prezentowali się słabiej niż w poprzednich odsłonach. Na parkiet po kontuzji powrócił Bartosz Janeczek, którego dyspozycja nie była adekwatna do tego, co prezentował przez cały sezon. Nie było więc to duże wzmocnienie siły rażenia częstochowian. Warszawianie kontrolowali przebieg partii i zmierzali do wygranej, ale zmiana Miłosza Hebdy pokrzyżowała im plany, dobre akcje tego zawodnika sprawiły, że przewaga stopniała do dwóch punktów. Spokój całego zespołu i atak Wojciecha Żalińskiego pozwoliły Politechnice przedłużyć swoje szanse.

Od pierwszych piłek gra była zacięta, ale w trudnych sytuacjach lepiej radzili sobie warszawianie. Bardzo dobrze w szeregach gospodarzy spisywał się Michał Kamiński, który dobrze radził sobie nawet w obronie. Goście poprawnie czytali rozegranie rywali, dzięki czemu ich przewaga na siatce zaczynała się uwidaczniać, a ich przewaga rosła i przed drugą przerwą techniczną wynosiła pięć punktów. Jednak wysoki blok (w pierwszej linii byli Hebda, Wiśniewski i Kamiński) sprawił im dużo problemów i przyczynił się do zniwelowania przewagi do dwóch "oczek". Gospodarze robili, co mogli, by doprowadzić do remisu, ale nie byli w stanie przekroczyć bariery wspomnianych dwóch punktów. Brak ryzyka ułatwił stołecznym zawodnikom minimalne powiększenie przewagi, ale Krzysztof Gierczyński swoją zagrywką pokazał, że jego drużyna nie zamierza poddać się bez walki (19:20). Do remisu doprowadził niezastąpiony Kamiński, ale warszawianie potrafili się obronić i uciec spod ściany. Pojedynczy blok Szymańskiego dał piłkę setową, a partię zakończył atak tego zawodnika.

Tie-break mógł nie wyłonić triumfatora Pucharu Challenge Cup, jeśli wygrałaby Politechnika. Mimo że początek toczył się punkt za punkt, to więcej szczęścia było po stronie gości, ale inicjatywa punktowa była po stronie częstochowian. Dużo piłek kierowanych było do Kamińskiego, a rozkład ataku w warszawskich szeregach był bardziej urozmaicony, dzięki temu Politechnika wywalczyła trzy punkty przewagi. Po zmianie stron przyjezdni utrzymywali to prowadzenie, a czas działał na ich korzyść, przybliżał ich bowiem do złotego seta. Do tej dodatkowej części meczu doprowadził atak z przechodzącej piłki Żalińskiego.

Rozpoczęcie złotego seta znacząco opóźniło się ze względu na system DataVolley, który obsługiwał spotkanie, a nie był przygotowany do gry dodatkowego tie-breaka. Źle wpływało to przede wszystkim na zawodników, którzy musieli czekać na pierwszy gwizdek sędziego. Na szczęście pierwszy sędzia w miarę szybko podjął decyzję o rozpoczęciu złotego seta.

Trzy wygrane sety dobrze wpłynęły na drużynę Radosława Panasa pod względem psychicznym, a ich rywale nie umieli odnaleźć się na boisku, co pokazały pierwsze piłki. Gospodarze nie mieli nic do powiedzenia, więc trener Kardos wpuścił na boisko Jakuba Oczko i Janeczka. Nawet minimalnie nie zmartwiło to warszawian, którzy po każdym zdobytym punkcie cieszyli się jakby był to ten, dający im trofeum Challenge Cup. Pierwsze "oczko" dla częstochowskiego AZS-u zdobył chwilę wcześniej wprowadzony na boisko Hebda (1:6). Błędy Politechniki przywróciły wiarę wśród gospodarzy, dla których wynik wyglądał lepiej, choć i tak był niekorzystny (5:8).

Z każdą akcją gra stawała się coraz bardziej nerwowa, ale Dawid Murek zdawał się nie przejmować wagą każdego zagrania, gdyż wziął ciężar gry na swoje barki. Unikając zagrywki tego zawodnika Wojtaszek skręcił staw skokowy, a w jego miejsce pojawił się Maciej Krzywiecki. Problemem trenera Panasa był teraz Krzywiecki, który w kwadracie przestał całe spotkanie, zagadką było więc jak zagra. Nie umieli wykorzystać tego gospodarze, zepsuli bowiem dwie zagrywki, ale pomocną dłoń wyciągnęli do nich sędziowie, którzy nie uznali ataku w boisko Ardo Kreeka, po którym warszawianie mieliby piłkę na wagę pucharu. Obie drużyny miały swoje szanse na skończenie pojedynku - Tytan dwie, a Politechnika trzy. Dwa bloki na Szymańskim pozwoliły triumfować gospodarzom, którzy po tym, gdy piłka uderzyła w parkiet wybuchli ogromną radością. Nic dziwnego, odwrócili bowiem losy partii, która nie układała się po ich myśli.

Tytan AZS Częstochowa - AZS Politechnika Warszawska 2:3 (25:14, 25:22, 22:25, 23:25, 11:15)
Złoty set: 18:16 dla Tytana

AZS Częstochowa: Drzyzga, Kamiński, Wiśniewski, Sobala, Gierczyński, Murek, Stańczak (libero) oraz Hebda, Oczko, Janeczek.

Politechnika: Steuerwald, Mikołajczak, Nowak, Kreek, Wierzbowski, Żaliński, Wojtaszek (libero) oraz Szymański, Gorzkiewicz, Krzywiecki.

MVP: Dawid Murek

Komentarze (35)
avatar
Rixtel Cz-wa
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pomijając wszystkie wypowiedzi kto był lepszy a komu pomógł sędzia to moim zdaniem dobrze że tak się stało że wygrała Częstochowa,z pewnością mnie posądzicie o lokalny patriotyzm,wy w Warszawie Czytaj całość
avatar
migelito
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko już właściwie zostało na temat TEGO powiedziane... Kibicowałem mężnie zmagającej się tyloma przeciwnościami Polibudzie (choć wiem, że Czewa też nie ma lekko, ale skoro moje najdroższe Czytaj całość
avatar
bart_
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ta jasne wińcie sędziego, trzeba było nas zlać 3:0 i w złotym secie do pięciu wtedy bylibyście mistrzami --> ABSOLUTNIE NIC WAM DRODZY WARSZAWIANIE NIE STAŁO NA PRZESZKODZIE. 
avatar
Aga BDG
31.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polski finał i człowiek nie wie czy bardziej gratulować Czewie czy współczuć Wawie ;) Mecz był niesamowity, tylu zwrotów akcji w jednym spotkaniu chyba jeszcze nie widziałam. Ktoś musiał wygrać Czytaj całość
avatar
Gonzo_CKM
31.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super AZs cala czestochowa jest sportowe 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.