- Kontraktu jeszcze nie podpisałam, ale to tylko formalność. Uzgodniłam z działaczami VakifBanku wszystkie warunki, a na tych ludziach naprawdę mogę polegać - powiedziała Glinka-Mogentale na łamach Przeglądu Sportowego.
Polka dostała oferty z ligi polskiej. Najatrakcyjniejsza była z Sopotu, gdzie jeden ze sponsorów był gotów pokryć cały kontrakt siatkarki. Glinka-Mogentale postawiła jednak na sprawdzony, turecki klub. Czołowa polska siatkarka raz jeszcze wyjaśniła, że do kadry nie wraca, bo nie wie, czy wytrzymałaby trudy 6-dniowego turnieju kwalifikacyjnego do IO w Ankarze, gdzie gra się codziennie. Dwukrotna złota medalistka ME ma już 34 lata i jest zmęczona po tym sezonie.
Źródło: Przegląd Sportowy.