Reprezentacja Polski mężczyzn przygotowuje się w Spale do Ligi Światowej i Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Wszystkim dyryguje włoski trener Andrea Anastasi. Niedługo będzie on musiał wybrać kilku zawodników, którzy powalczą w tych, jakże ważnych turniejach. Jak sam mówi, szanse na grę mają także młodzi zawodnicy. -To nie czas na eksperymenty. W LŚ zagra stara gwardia, która tak znakomicie spisywała się w minionym sezonie. Być może w jakimś meczu dam szansę któremuś z debiutantów, choćby Dawidowi Konarskiemu, jednak cały czas jestem skupiony na pierwszej drużynie i naszym wspólnym celu, igrzyskach - zaznacza Andrea Anastasi na łamach Przeglądu Sportowego.
Na treningach kadry, trenerzy wykorzystają też nowinkę techniczną jaką będzie nagrywanie zajęć i puszczanie ich na monitorach z 10-sekundowym opóźnieniem. Ma to pokazać zawodnikom ich własne błędy i pozwolić je poprawić już w następnej akcji.
Anastasi zauważa, że wielu zawodników może nie wytrzymać presji związanej z wyborem ścisłej kardry przez szkoleniowca. Jego zdaniem może mieć to wpływ na poziom ich gry na treningach. - Czeka mnie teraz najtrudniejsze zadanie - wybór dwunastki na igrzyska. Pamiętam, gdy byłem jeszcze selekcjonerem Italii, przyszedł do mnie Andrea Sala i kilka dni przed wylotem na igrzyska poprosił o zwolnienie ze zgrupowania, bo nie był w stanie wytrzymać napięcia przed ogłoszeniem składu, tak bardzo to przeżywał. Niektórzy teraz będą przeżywali podobne emocje – kończy włoski szkoleniowiec w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
Źródło: Przegląd Sportowy
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)