Tegoroczny sezon Światówki będzie inny niż poprzednie. Co najistotniejsze, Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej postanowiła zmienić formułę rozgrywek. Ze względu na to, iż kalendarz jest w tym roku wyjątkowo napięty - zakończenie zmagań ligowych, ostatnie turnieje o olimpijskie kwalifikacje, no i, rzecz jasna, impreza czterolecia w Londynie - wymusiły na władzach FIVB skrócenie rywalizacji grupowej.
Nie, jak do tej pory, sześć weekendów, ale cztery, w systemie turniejowym, 16 drużyn oraz pięciodniowa uczta w Sofii - tak w liczbach przedstawia się ten sezon najpopularniejszych reprezentacyjnych rozgrywek siatkarskich. W tym roku tym ważniejszych, że są one głównym sprawdzianem dla większości ekip przed Igrzyskami Olimpijskimi. Trenerzy oraz sami zawodnicy nie potraktują World League ulgowo, a raczej będą starali się wypracowywać podczas tych zawodów coraz lepszą formę, której szczyt ma przyjść w Londynie.
Ostatnie 10 lat Światówki to absolutna dominacja Brazylii. Canarinhos tylko 3 razy zostały pomieszane szyki - dwukrotnie (w tym przed niespełna dwunastoma miesiącami - przyp.red.) triumfowali Rosjanie, a w 2008 roku ta sztuka udała się późniejszym mistrzom olimpijskim, reprezentantom Stanów Zjednoczonych. Kibice, zwłaszcza polscy, wciąż mają w pamięci trzecie miejsce swoich pupili oraz zwycięstwo Sbornej, odniesione w Ergo Arenie. Co ciekawe, na dwie swoje wygrane aktualni podopieczni Władimira Alekny dwukrotnie pokonywali w ścisłym finale zawodników z Kraju Kawy.
Wideo: oficjalny kanał FIVB
Do Final Six, obok gospodarza, czyli Bułgarii, awans uzyskają cztery najlepsze drużyny z każdej z grup oraz najlepszy zespół z drugiego miejsca.
Każda reprezentacja zorganizuje na swoim terenie jeden turniej fazy interkontynentalnej. Warto nadmienić, iż do swojej hali, a konkretnie do Hamamatsu, powraca Japonia. W zeszłym roku zaprezentowanie się przed własną publicznością uniemożliwiły jej skutki trzęsień ziemi i tsunami. Z kolei wciąż trwa remont obiektu w Hawanie, jedynego spełniającego międzynarodowe warunki, wobec czego podopieczni Orlando Samuelsa Blackwooda swoich rywali będą podejmować... na Dominikanie.
Polscy kibice zastanawiają się nad tym, jak zagrają podopieczni Andrei Anastasiego. Tak jak i rok temu, również teraz włoski szkoleniowiec myśli o medalu Ligi Światowej. Ciekawe, w jaki sposób jego zawodnicy zareagują na ostatnią, zaskakującą decyzję Mariusza Wlazłego o chęci powrotu do kadry? Czy będzie to miało jakikolwiek wpływ na ich dyspozycję? O tym przekonamy się już w najbliższy weekend, gdy biało-czerwoni w Toronto będą mierzyć się z: Brazylią, Kanadą i Finlandią.
World League 2012 można określić czasem wielkich zmian w składach i przygotowaniem na rewolucję w sztabach szkoleniowych poszczególnych ekip. Do łask Bernardo Rezende powraca doświadczony rozgrywający Ricardo Bermudez Garcia, Mauro Berruto powołał ikonę włoskiej siatkówki, Samuele Papiego, natomiast zamiar rezygnacji z funkcji pierwszego trenera Francuzów ogłosił w kwietniu Philippe Blain. Kontrowersyjna wydaje się decyzja Silvano Prandiego, który odmówił prowadzenia reprezentacji Bułgarii po tym, jak szefostwo tamtejszej federacji zwolniło wcześniejszego szkoleniowca, Radostina Stojczewa. Z kolei w szeregach niemieckiej drużyny nie ujrzymy, doskonale znanego w Polsce, Patricka Steuerwalda. Wśród Serbów zabraknie Ivana Miljkovicia, zaś kolejny raz w Sbornej - Semena Połtawskiego.
W dwudziestu dwóch rozegranych do tej pory edycjach Światówki, które swój początek miały w 1990 roku, najwięcej, bo 9 razy, triumfowali Brazylijczycy. Ośmiokrotnie najlepsi byli Włosi, dwukrotnie - Rosjanie, zaś jednokrotnie - Kubańczycy, Holendrzy i Amerykanie. Co przyniesie kolejny sezon? O tym przekonamy się 8 lipca, kiedy zostanie rozegrany finał tegorocznych rozgrywek.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)