- Trener Alojzy Świderek dobrze wiedział, że mnie nie będzie. Gdy rozmawiałam z nim w marcu o swoich dolegliwościach, sygnalizowałam kłopoty ze ścięgnem Achillesa, barkiem i brzuchem. Tak naprawdę powinnam poddać się leczeniu zaraz po sezonie ligowym, ale zdecydowałam, że pomogę zespołowi w kwalifikacjach olimpijskich. Leczenie przełożyłam na później - powiedziała na łamach Przeglądu Sportowego Anna Werblińska, przyjmująca reprezentacji Polski i siatkarka Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna.
Zawodniczka zmaga się z urazem ścięgna Achillesa i w najbliższym czasie podda się leczeniu. Tym samym nie pomoże reprezentacji w turniejach World Grand Prix. Pierwszy odbędzie się w dniach 8-10 czerwca w Łodzi. - Trener wiedział, że będę musiała poddać się leczeniu. Namawiał mnie do gry, ale po konsultacji z lekarzem stwierdziliśmy wspólnie, że dłużej czekać już nie można - przekonywała zawodniczka.
Źródło: Przegląd Sportowy.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)