WGP grupa C: Zwycięstwa Japonii i Kuby

Zakończyła się rywalizacja w grupie C World Grand Prix 2012. Komplet zwycięstw odnotowała Kuba, która w niedzielnym meczu pokonała mocną Turcję.

Korea Południowa i Japonia zagrały w Busan o premierowe zwycięstwo w tegorocznym cyklu World Grand Prix. W poprzednich dwóch seriach gier gospodynie turnieju wywalczyły tylko jeden punkt, z kolei ich rywalki żadnego. Lepiej spotkanie rozpoczęły jednak Japonki, które grały dobrze w ataku i straszyły mocną zagrywką. Przeciwniczki słabo radziły sobie w przyjęciu i popełniły kilka niewymuszonych błędów w obronie, przez co musiały uznać wyższość siatkarek z Kraju Kwitnącej Wiśni w premierowej partii. Od początku kolejnej odsłony zawodniczki Masayoshiego Manabe kontynuowały dobrą grę. Koreanki musiały ratować się zmianami, ale dzięki reorganizacji gry i znacznie lepszej postawie w defensywie potrafiły wrócić do gry i zwyciężyć drugiego seta. W trzeciej partii role się odwróciły. Gospodynie dobrze zaczęły, ale szybko wróciły ich stare grzechy. Niestabilne przyjęcie pozwoliło ich rywalkom wygrać tę odsłonę i odzyskać prowadzenie w całym spotkaniu. Kolejny set był bardzo wyrównany, a obie ekipy pokazały się ze świetnej strony zwłaszcza w obronie. W końcówce wojny nerwów nie wytrzymały jednak Koreanki, dzięki czemu Japonia mogła cieszyć się z wygranej za trzy punkty.

Najlepiej punktującą zawodniczką zwycięskiej ekipy była Maiko Kano (20). Wśród gospodyń najwięcej oczek ugrała Hee-Jin Kim (18). Japonki okazały się w całym spotkaniu zdecydowanie lepsze w zagrywce (aż 12 do 3 w liczbie asów), z kolei wyraźnie przegrały rywalizację na siatce (6 bloków przy 12 Koreanek).

Po meczu powiedzieli:

Hyung-Sil Kim (trener Korei Płd.): - Naszym meczom przeciwko Japonii zawsze towarzyszą napięcia i rywalizacja. Trudno mi wypowiadać się o dzisiejszym spotkaniu, ponieważ wiele zawodniczek wyjściowego składu nie było na placu gry z powodu przygotowań do olimpiady. Dla nas ważne było, że z dobrej strony pokazały się młode Hee-Jin Kim i Joon-Eem Ha. Mam nadzieję, że zarówno Korea jak i Japonia osiągną dobre wyniki w Londynie.

Masayoshi Manabe (trener Japonii): - Minęło dopiero kilka tygodni od zakończenia kwalifikacji olimpijskich, ale mimo że kilka moich zawodniczek nie mogło dzisiaj zagrać, cieszę się ze zwycięstwa 3:1. Japonia i Korea reprezentować będą Azję latem w Londynie. Mam nadzieję, że obie ekipy będą w stanie dobrze się tam zaprezentować.

Hee-Jin Kim (kapitan Korei Płd.): - Nie miałyśmy problemów w obronie i ataku. Dzisiaj zdecydowanie najsłabszym elementem naszej gry było przyjęcie zagrywki.

Erika Araki (kapitan Japonii): - Obie drużyny nie mogły dzisiaj pokazać pełni swoich możliwości, ponieważ ani Korea, ani Japonia nie zagrały w najmocniejszych składach. Nas jednak cieszy zwycięstwo i mamy nadzieję kontynuować dobrą grę w przyszłym tygodniu.

Korea Płd. - Japonia 1:3 (19:25, 25:23, 19:25, 22:25)

Korea Płd.: Lee, Han Y-M., Han S-Y., Kim H-J., Ha J-E., Yang, Kim H-R. (libero) oraz Lim.

Japonia: Nakamichi, Inoue, Ebata, Kano, Araki, Shinnobe, Zayasu (libero) oraz Takeshita, Iwasaka, Sakoda, Yamaguchi.

***

Mecz o pierwsze miejsce w grupie C znacznie lepiej rozpoczęły Kubanki. Od pierwszych piłek udało im się uzyskać kilkupunktową przewagą. W pewnym momencie prowadziły już nawet 18:11. W końcówce do roboty zabrały się Turczynki, ale zbyt późny zryw pozwolił im zdobyć w tym secie tylko 20 punktów. Ekipa Marco Aurelio Motty drugą partię rozpoczęła od kilku prostych błędów, jednak szybko potrafiła dogonić rywalki i na drugą przerwę techniczną schodziła już przy swoim prowadzeniu 16:14. Po czasie obie drużyny zafundowały koreańskiej publiczności festiwal pomyłek, z którego ostatecznie zwycięsko wyszedł zespół z Europy. Kubanki szybko się otrząsnęły i już w kolejnej partii oddały rywalkom tylko 17 punktów. W czwartej odsłonie zespół z Ameryki Środkowej kontynuował dobrą grę i zdominował Turczynki przede wszystkim dzięki dobrej postawie bloku i urozmaiconej zagrywce. Czwartego seta Kubanki wygrały 25:20, a całe spotkanie 3:1. Tym samym ekipa Juana Carlosa Gali odnotowała w Busan komplet zwycięstw i jest na dobrej drodze do awansu do turnieju finałowego World Grand Prix 2012, który odbędzie się w chińskim Ningbo.

Najwięcej punktów dla zwycięskiego zespołu zdobyła Yanelis Santos (19). Najlepiej punktującą Turczynką była Polen Uslupehlivan (16). Europejki oddały swoim rywalkom aż 21 punktów po błędach własnych. Przegrały też wyraźnie grę na siatce (12 do 4 w blokach).

Po meczu powiedzieli:

Juan Carlos Gala (trener Kuby): - Nasze zawodniczki zagrały dzisiaj bardzo dobrze, zwłaszcza w ofensywie. Kluczem do pokonania Turcji były potężne ataki. Widzę, że nasza drużyna w tegorocznym World Grand Prix prezentuje coraz wyższy poziom.

Marco Aurelio Motta (trener Turcji): - Nasze przeciwniczki pokazały dzisiaj świetną grę, zwłaszcza jeśli chodzi o blok i mocną zagrywkę. Gratuluję Kubie zwycięstwa.

Yusidey Frometa Silie (kapitan Kuby): - Wydaje mi się, że dzisiejsze zwycięstwo zawdzięczamy mniejszej liczbie błędów niż zwykle. Bardzo się cieszę z tego, że mamy szansę zagrać w tegorocznym finale WGP.

Esra Gumus (kapitan Turcji): - Kubanki atakowały dziś bardzo mocno, a nasz blok nie funkcjonował tak jak powinien. Przykro mi, że przegrałyśmy, ale rywalkom należą się gratulacje.

Kuba - Turcja 3:1 (25:20, 21:25, 25:17, 25:20)

Kuba: Santos, Giel, Salas, Cleger, Lescay, Palacios, Borrell (libero) oraz Silie.

Turcja: Aydemir, Avci, Gumus, Uslupehlivan, Dundar, Ozsoy, Guresen (libero) oraz Onal, Kayalar (libero).

Komentarze (0)