- Na pierwszym treningu tak dostałyśmy w kość, że przed tym drugim spałyśmy jak mopsy przez dwie godziny! Jestem strasznie zmęczona, ale bardzo szczęśliwa - przyznaje z rozbrajającą szczerością nowa środkowa Atomu Trefla Dorota Pykosz.
O to, żeby siatkarki z Sopotu miały siłę walczyć o obronę tytułu zadba specjalista od przygotowania fizycznego Mirosław Cygan. - Generalnie rzecz biorąc będę odpowiedzialny za wszystkie cechy motoryczne, w tym szybkość, siłę, wytrzymałość czy gibkość, czyli całą obudowę ciała, trening funkcjonalny i prewencję. Przy ewentualnych kontuzjach, będę pomagał w szybszym powrocie do sprawności - wyjaśnia swoje zadania nowy członek w sztabie Jerzego Matlaka.
Sam szkoleniowiec aktualnego mistrza Polski ma nadzieję, że obóz przygotowawczy będzie dla ekipy z Sopotu czymś znacznie ważniejszym niż serią ćwiczeń podnoszących indywidualne umiejętności poszczególnych zawodniczek: - Dziewczyny mają się także poznać. Chciałbym, żeby nastąpiła szybka integracja między nimi. Obóz daje taką możliwość, bo dziewczyny są ze sobą całą dobę, a nie jak na treningu, gdzie po 2-3 godzinach wspólnych ćwiczeń każda z nich rozjeżdża się w swoją stronę. Nie ma możliwości by posiedzieć, pogadać, wypić wspólnie kawę. To przekłada się na utworzenie zalążka drużyny. W ich wypadku jest to bardzo ważne i mam nadzieję, że w ciągu 2 tygodni poza trenowaniem właśnie to się tu dokona, że już stworzą coś w rodzaju zespołu, bo za dwa miesiące muszą umieć dobrze grać ze sobą - podkreśla były selekcjoner.