Zdecydowany triumf gospodyń - relacja z meczu Tauron MKS - Azerrail Baku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Słabe przyjęcie i atak spowodowały, że Azerrail nie był w stanie poważnie zagrozić dąbrowiankom, które pewnie pokonały drużynę z Baku w trzech odsłonach w ostatnim meczu Memoriału Agaty Mróz.

Trener dąbrowianek zdecydował się na jedną szczególną zmianę, w wyjściowym składzie mecz rozpoczęła Milena Stacchiotti, która do Polski przyjeżdżała jako… środkowa, ale w miarę upływu czasu stała się libero.

Siatkarki Azerrail nie prezentują się najlepiej podczas Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej, czego potwierdzeniem był fakt, że mecz rozpoczęły od dwóch prostych błędów technicznych. Wpłynęło to bardzo dobrze na dąbrowianki, które wręcz z uśmiechami zdobywały kolejne punkty. MKS wypracował sobie przewagę, ale rywalki dzięki skutecznym blokom doprowadziły do remisu. W szeregi Zagłębianek wdarł się mały chaos, ale trudna zagrywka Natalii Nuszel uspokoiła ich grę oraz przyczyniła się do zbudowania prowadzenia (14:11). Jednak teraz znów ta przewaga została zniwelowana, by potem dąbrowianki ją odbudowały, lecz tym razem cały czas miały minimum jeden punkt więcej. W końcówce decydująca okazała się siła ataku, zawodniczki Azerrail nie mogły skończyć piłki, a jeśli kończyły, to piłka lądowała w aucie, natomiast Tauron MKS wykorzystywał kontry i takim sposobem wygrały premierową odsłonę.

Mimo początkowych niedokładności, dąbrowianki wróciły do swojej dobrej gry, lecz tuż przed pierwszą przerwą techniczną zdarzyła im się chwila dekoncentracji, przez którą przegrywały jednym punktem. Bardzo dobrze prezentowała się Magdalena Śliwa, która wygrywała pojedynki na siatce z Megan Hodge i to w dodatku czterokrotnie. Gra po obu stronach była szarpana, tak samo jak w poprzednim secie - MKS wychodził na prowadzenie, by po jakimś czasie Azerrail wrzucił wyższy bieg i doprowadził do remisu. Przed drugą przerwą techniczną gospodynie turnieju wypracowały czteropunktowe prowadzenie, które wydawało się, że utrzymają dłużej niż zwykle. Tak też się stało, głównie dzięki błędom azerskiej ekipy, które Zagłębianki potrafiły wykorzystać w najlepszy sposób, wyprowadzając skuteczną kontrę.

Obaj trenerzy zdecydowali się na roszady w wyjściowych składach, co ciekawe obaj zmienili libero. Trzeci set również lepiej rozpoczęły podopieczne Waldemara Kawki, ale z małą różnicą, tym razem znacząco przeważały nad rywalkami (8:3). W Azerrail nadal brakowało przyjęcia, do którego doszedł bardzo słaby atak, więc dąbrowianki dostawały punkty niemal za darmo od swoich rywalek, stąd ich rosnąca przewaga (13:5). Spotkanie zbliżało się powoli ku końcowi, gdyż siatkarki z Baku nie były w stanie szybko wskoczyć na odpowiedni poziom gry, wystarczający do przedłużenia spotkania.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Azerrail Baku 3:0 (25:20, 25:19, 25:16)

Tauron MKS: Śliwa, Zaroślińska, Plchotova, Tokarska, Nuszel, Skowrońska, Stacchiotti (libero) oraz Kaczor, Strasz (libero).

Azerrail: Anzanello, Wilson, Adlerova, Lipicer-Samec, Radecka, Hodge, Ino (libero) oraz Grbac, Matsuura, Lo Cascio, Carocci (libero).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)