Trofeum identyczne, a presitż inny - trenerski dwugłos po meczu PTPS Piła - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Trener BKS-u Aluprof Bielsko-Biała Wiesław Popik oraz szkoleniowiec PTPS-u Piła Mirosław Zawiercza podsumowują Szamotuły Enea Cup dla SportoweFakty.pl.

Magdalena Gajek
Magdalena Gajek

Podczas ostatniego dnia turnieju BKS Aluprof Bielsko-Biała wygrał z PTPS Piła 3:1. - Potrzebujemy gry, bo mamy większość nowych zawodniczek i musimy się zgrać, a takie turnieje właśnie temu służą - mówi Wiesław Popik, szkoleniowiec BKS-u. Trener nie chciał zdradzić, co konkretnie martwi go na tydzień przed startem ligi. - Nie będziemy mówić o wszystkich mankamentach, bo przeciwniczkom ułatwimy zadanie, ale na pewno mamy nad czym pracować - dodaje tajemniczo.

Opiekun PTPS-u w odróżnieniu od Wiesława Popika chciałby spędzić z drużyną więcej czasu sam na sam w hali. - Jesteśmy w cyklu sparingowym i od ponad tygodnia nie mieliśmy czasu na trening, a to widać na boisku. Uciekają nam łatwe punkty, jeszcze nie funkcjonuje poprawnie komunikacja w drużynie, nie mamy też świeżości, bo zespół jest zmęczony ciężkimi treningami. Niektóre zawodniczki borykają się także z dobrymi urazami, ale powinniśmy je wyleczyć do inauguracji ligi - tłumaczy Mirosław Zawieracz.

Obaj trenerzy zabrali także głos w sprawie organizacji i formuły Superpucharu Polski. - Jestem zdziwiony, że Superpuchar mężczyzn i kobiet wygląda tak diametralnie inaczej  i ma różne znaczenie. U nas praktycznie nic się nie dzieje, a u mężczyzn to było wielkie święto - mówi z żalem szkoleniowiec PTPS-u. - Jeżeli traktujemy siatkówkę jako dyscyplinę, bez podziałów na ligę męską i kobiecą, to brak transmisji telewizyjnej w Szamotułach jest stratą. Trofeum identyczne, a prestiż zupełnie inny - wnioskuje Zawieracz.

W przypadku mężczyzn mecz o Superpuchar był pojedynczym spotkaniem pomiędzy Resovią Rzeszów i Skrą Bełchatów, które odbyło się w sobotę Częstochowie. Siatkarki Atomu Trefla Sopot i MKS-u Tauron Dąbrowa Górnicza o trofeum zagrają na zakończenie całego turnieju Szamotuły Enea Cup. - Bez względu, jakie były wyniki w poprzednich dniach, ostatni mecz zawodów jest spotkaniem o Superpuchar. Taka formuła została zastosowana i musimy się z tym pogodzić - ucina krótko Popik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×