Ireneusz Mazur: Rosjanie w miarę upływu czasu zaczęli tracić pewność siebie

Zespół PGE Skry Bełchatów pokonał w poniedziałkowym starciu Zenit Kazań. Niewykluczone jednak, że obie ekipy spotkają się ze sobą jeszcze raz, podczas tegorocznej edycji Klubowych Mistrzostw Świata.

- W siatkówce zwycięża ten, kto mniej się myli. Na zagrywce popełniliśmy 22 błędy, w tym pięć w samym tiebreaku. Przy takich statystykach nie da się wygrać meczu. Zagrywka zależy od fizycznego oraz emocjonalnego stanu zawodników. Graczom po prostu należy się odpoczynek - cytuje słowa Władimira Alekny serwis championat.ru.

Władimir Alekno po meczu ze Skrą Bełchatów przyznał, że jego podopieczni popełnili zbyt wiele błędów, aby wygrać
Władimir Alekno po meczu ze Skrą Bełchatów przyznał, że jego podopieczni popełnili zbyt wiele błędów, aby wygrać

Ireneusz Mazur uważa jednak, że wygrana Skry Bełchatów w meczu z Zenitem Kazań wynikała głównie z dobrej gry polskiego zespołu. – Zenit przegrał, gdyż PGE Skra postawiła twarde warunki. Zmusiła rywala do ryzykownej zagrywki, która nie zawsze musi przynieść efekt. Gracze polskiego zespołu w trakcie meczu zaczęli coraz lepiej przyjmować, skutecznie atakowali z piłek sytuacyjnych. Rosjanie w miarę upływu czasu tracili pewność siebie – stwierdził Ireneusz Mazur.

Zdaniem byłego szkoleniowca reprezentacji Polski juniorów, pomimo przegranej, siatkarze z Rosji nie powinni mieć kłopotów z awansem do półfinału. - W czwórce znajdą się przedstawiciele Brazylii, Polski, Rosji oraz Włoch, czyli zespoły teoretycznie najsilniejsze. Ciekawy jest natomiast zaciąg Katarczyków. Gra Al-Arabi Daucha z Christianem Pampelem czy Richardem Lambournem wygląda interesująco. Gładko pokonali egipski Zamalek - powiedział Ireneusz Mazur na łamach serwisu pzps.pl.

Komentarze (1)
panda
16.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo z Rosjanami, nawet wspomaganymi Valerio Vermiglio i Mathhew Andersonem, jest tak, że nie lubią grać, jak przeciwnik wywiera na nich presję, utrzymuje się remis, a jak już przegrywają, to im Czytaj całość