Mecz trochę niemrawo rozpoczęli kędzierzynianie i na początku pierwszej partii nieznacznie prowadzili gospodarze. Do pierwszej przerwy technicznej ZAKSA zdołała jednak nadrobić stratę i schodziła z prowadzeniem 8:7. W zbudowaniu przewagi pomogły punktowe serwisy Fontelesa, Rouziera i Ruciaka.
Dalej utrzymywała się dominacja polskiej ekipy, ale Serbowie zaskakiwali pojedynczymi dobrymi akcjami i nie pozwolili odskoczyć ZAKSIE. Przy stanie 17:18 kontuzji nabawił się Łukasz Wiśniewski, którego zastąpił Jurij Gladyr. Nie wpłynęło to jednak na postawę zespołu. Crvena zatrzymała się w jednym ustawieniu w najważniejszym momencie i ZAKSA wygrała seta do 18.
Siatkarze Daniela Castellaniego dynamiczniej grali w drugiej odsłonie - szybko wypracowali solidną przewagę (8:3). Gospodarze obudzili się po przerwie technicznej i na chwilę pomniejszyli stratę, ale potem znów się zacięli (8:14). Prowadzenie ZAKSY w końcówce powiększyło się do ośmiu punktów. Trener bałkańskiego klubu próbował ratować wynik, wprowadzając rezerwowych zawodników. Młodzi Serbowie popełniali jednak dużo błędów własnych, co zaowocowało kolejną wygraną partią przez polski zespół.
Po dwóch przegranych odsłonach Crvena zaczęła kolejną bez kompleksów i od prowadzenia 3:0. Trener Castellani grę przerwał przy stanie 5:1. Potem kędzierzynianie w kilku kolejnych ustawieniach zniwelowali stratę (9:9). Dalej gospodarze mylili się w polu zagrywki i ataku, a ZAKSA wyszła na prowadzenie 16:13. Serbowie posyłali bardzo proste do przyjęcia zagrywki, a kędzierzynianie kończyli akcje po pierwszym ataku. W ostatniej partii rywale zdobyli zaledwie 19 oczek.
Crvena Zvezda Belgrad - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (18:25, 15:25, 19:25)
Crvena: Okolić, Koprivica, Jakovljević, Mitić, Petković, Celić, Vuijć (libero) oraz Perić, Buculjević, Milutinović
ZAKSA: Zagumny, Fonteles, Wiśniewski, Rouzier, Możdżonek, Ruciak, Gacek (libero) oraz Gladyr, Kapelus, Witczak
Przypomnij sobie dwa sezony temu jak Skra przegrała w LM na wyjeździe z hiszpańską drużyną CAI Treuel. Czytaj całość