O siatkarski pierwszoligowy prymat na Mazowszu

Spotkanie piątej kolejki pierwszej ligi siatkarzy, pomiędzy Czarnymi Radom a Jadarem Siedlce, zapowiada się bardzo ciekawie. I nie tylko z tego względu, że to derby Mazowsza.

W tabeli zaplecza siatkarskiej ekstraklasy oba zespoły dzieli zaledwie jedno miejsce. Siedlczanie wyprzedzają Czarnych korzystniejszym bilansem setów. Bezpośrednie starcie będzie więc doskonałą okazją do tego, aby "odskoczyć" od rywala.

- Spotkanie będzie miało spory wymiar - zapowiada Janusz Stańczuk, prezes RCS-u. Po ubiegłotygodniowym pogromie w Bielsku-Białej liczy na lepszą postawę siatkarzy. - Nawet uwzględniając, że przed tygodniem graliśmy z liderem, po ostatniej bolesnej wyjazdowej porażce zaufanie kibiców zostało wystawione na próbę. By wszystko wróciło do normy, zespół teraz musi wygrać - podkreśla.

Osiągnięcie upragnionego celu mogą pokrzyżować kontuzje. Jeszcze kilka dni temu problem z barkiem zgłaszał najbardziej doświadczony zawodnik drużyny, a zarazem drugi trener - Robert PrygielKacper Gonciarz nadwyrężył mięśnie międzyżebrowe, zaś Kamil Gutkowski boryka się z urazem kolana.

- Mamy nieco kłopotów - przyznaje Stańczuk, od razu jednak dodając: - Kadra jest dosyć szeroka i wyrównana, dlatego bez względu na to, jaki skład wystawi trener Wojciech Stępień, zespół powinien być stanie wygrać ten mecz.

Nie należy zapominać również o dodatkowym podtekście sobotniej rywalizacji - KPS wszedł do pierwszej ligi "kuchennymi drzwiami", dzięki transakcji z właścicielem firmy... Jadar.

Podczas przedsezonowych przygotowań radomianie dwukrotnie mierzyli się z najbliższym przeciwnikiem i oba te spotkania wygrali. W Radomskim Festiwalu Siatkówki pokonali siedlczan bez straty seta. Na terenie KPS-u ograli gospodarza po tie-breaku.

Komentarze (1)
avatar
Senti
3.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sam jestem ciekawy jak to się wszystko potoczy. Teoretycznie własny parkiet wskazuje na Czarnych ale.... derby to derby. Rządzą się własnymi prawami i każdy wynik jest możliwy