Podrażnieni potentaci - zapowiedź spotkania Jastrzębski Węgiel - Skra Bełchatów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Obydwa zespoły przystąpią do ligowego pojedynku zmęczone zwycięskimi podróżami po Europie. Zarówno Skra jak i Jastrzębski Węgiel potrzebują punktów, aby nawiązać kontakt z ligową czołówką.

Niedzielny mecz to ostatnia możliwość dla zawodników Jacka Nawrockiego aby pokonać w tej rundzie któregoś z faworytów do mistrzowskiej korony. Póki co niepowodzeniem zakończyła się wyprawa do Rzeszowa oraz potyczka z ZAKSĄ przed własną publicznością. Szczególnie to drugie spotkanie mocno zapadło w pamięci wicemistrzów Polski, gdyż zaprzepaścili dwusetowe prowadzenie w tak istotnym meczu. Na osłodę pozostał triumf w Lidze Mistrzów przeciwko Tomis Constanta.

Poważnym osłabieniem bełchatowskiej Skry może być brak Mariusza Wlazłego. "Nowy" przyjmujący ma problemy z kostką i jego występ w hicie kolejki stoi pod znakiem zapytania. W spotkaniu z Rumunami w pierwszej szóstce pojawił się nowy nabytek, Yosleyder Cala. Jeżeli kontuzja kapitana nie okaże się jedynie zasłoną dymną, to Kubańczyk ma duże szanse na wyjście w podstawowym składzie. Również z powodu urazu do Jastrzębia może nie przyjechać słoweński rozgrywający, Dejan Vincic.

Podopieczni Lorenzo Bernardiego także maja za sobą wyjazdowe spotkanie w europejskich pucharach. Zawodnicy z Jastrzębia udali się do Rennes, gdzie dopełnili formalności i awansowali do kolejnej rundy Pucharu CEV. W poprzedniej kolejce zawodnicy ze Śląska ponieśli porażkę z mistrzem Polski z Rzeszowa. Zawodnicy włoskiego trenera nie byli w stanie rozstrzygnąć seta na swoją korzyść pomimo kilkupunktowej przewagi. Brak "instynktu zabójcy" okazał się brzemienny w skutkach dla czwartej drużyny poprzedniego sezonu. Podobnie jak bełchatowianie, wrócili z meczu z Resovią z zerowym dorobkiem punktowym. Druga porażka w lidze sprawiła, że koniecznie potrzebują punktów, aby zbliżyć się do czołówki tabeli.

Na pewno w Jastrzębiu nie zobaczymy kontuzjowanego Damiana Wojtaszka. Uraz nadgarstka sprawił, że na pozycji libero obserwujemy 16-letniego Jakuba Popiwczaka. Młody zawodnik spisuje się bez zarzutu, a w razie potrzeby w odwodzie pozostaje Radosław Zbierski. Siatkarze ze Śląska grają w tym sezonie nierówno. O ile u siebie są niepokonani i nie stracili nawet seta, tak z wyjazdowych spotkań ligowych nie przywieźli jeszcze punktu. Na pewno gospodarze liczą na podtrzymanie tej serii w niedzielne popołudnie.

Interesująco zapowiada się rywalizacja polsko-zagranicznych par środkowych. Daniel Pliński z Holendrem Wytze Kooistrą tworzy bardzo skuteczny duet. W spotkaniu z Tomisem zawodnik z Kraju Tulipanów popisał się stuprocentową skutecznością w ataku. Z kolei popularny "Plina" to były zawodnik klubu ze Śląska. Środkowy gospodarzy Patryk Czarnowski jest jednym z czołowych blokujących ligi, a uzupełniający go Amerykanin Russell Holmes, już raz został w tym sezonie wybrany MVP.

W niedzielne popołudnie na pewno warto zasiąść przed telewizorem i zobaczyć starcie jednych z najlepszych drużyn Polsce. W poprzednim sezonie zawodnicy Jacka Nawrockiego pięciokrotnie pokonali graczy z Jastrzębia w ligowych potyczkach. Z pewnością Michał Łasko i spółka będą chcieli przerwać tę czarną serię.

Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów / niedziela 4.11.2012 godz. 17:00

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
ZLOTOUSTY
3.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SKRA BEZ GRACZY SAMOGRAJOW KTORZY ODESZLI NIC NIE OSIAGNIE JEZELI POZOSTANIE NAWROCKI, KTORY WG MNIE JEST KIEPSKI.