Katarzyna Brojek: Nie myślimy o awansie

Zawodniczki AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. ciężko trenują przed weekendem, podczas którego zmierzą się w Krakowie z miejscową Wisłą i mimo wysokiego miejsca w tabeli nie będzie to łatwe spotkanie.

Anna Soboń
Anna Soboń

Ekipa z grodu Kraka zdecydowanie nie leży zespołowi pomarańczowo-czarnych. Ostrowczanki zmierzyły się przed sezonem z siatkarkami Wisły trzy razy. Wszystkie pojedynki na swoją korzyść rozstrzygnęły wiślaczki. AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. poległ w Krakowie 2:3 (21:25, 25:21, 16:25, 25:17, 8:25), w Ostrowcu 2:3 (25:18, 20:25, 20:25, 25:20, 26:28) i ponownie w Krakowie podczas turnieju o Srebrną Siatkę, gdzie rozegrano tylko trzy sety 1:2 (17:25, 25:15, 14:25). Ostrowczanki mają wiec nad czym pracować.

- Jest jeszcze kilka sytuacji, które musimy wyeliminować i to spędza nam sen z powiek (śmiech). Wisła u siebie na pewno będzie zespołem niebezpiecznym, tym bardziej, że ta hala, w której rozgrywa swoje mecze jest specyficzna. Tam jest bardzo wąsko i gra się jakby w tunelu, więc będzie to bardzo ciężkie spotkanie, tym bardziej, że przenosimy się z naszej hali, która jest bardzo duża i te warunki są zupełnie inne. Jednak mam nadzieję, że dziewczyny zagrają dobrze. W ostatnim spotkaniu udowodniły, że są w stanie wykonać wiele założeń taktycznych i to dało doskonały efekt - powiedział trener ostrowieckiego zespołu, Dariusz Parkitny.

W barwach krakowskiej Wisły występują obecnie dwie byłe zawodniczki AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Świętokrzyski: środkowa Dominika Nowakowska i przyjmująca Miroslava Kijakova.

W ostatniej kolejce najbliższy rywal pomarańczowo-czarnych uległ 0:3 Jedynce Aleksandrów Łódzki. Co ciekawe, w drugim secie krakowianki zdołały ugrać zaledwie dziewięć punktów. AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. w ligowej tabeli zajmuje obecnie wysokie drugie miejsce, tracąc do literującej Jedynki Aleksandrów Łódzki tylko jeden punkt. W hutniczym mieście raczej jednak nie mówi się otwarcie o przymiarce do awansu. Cel ostrowczanek pozostaje niezmienny - utrzymać się spokojnie w I lidze.

- O awansie nie ma póki co mowy. Gramy swoje i chcemy wygrywać z każdym. Jeśli uda nam się przeszkodzić Chemikowi i Jedynce, to będzie super, jednak na razie zupełnie o tym nie myślimy. Najważniejsze są dla nas zwycięstwa w lidze, a co z nich wyniknie, czas pokaże - stwierdziła atakująca AZS KSZO, Katarzyna Brojek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×