Postawa graczy Lorenzo Bernardiego w PlusLidze przypomina sinusoidę. W meczach na własnym boisku są niepokonani i stracili w nich tylko jednego seta. Natomiast gry wyjazdowe są zmorą siatkarzy ze Śląska. Jak na razie z meczów w charakterze gościa nie przywieźli jeszcze ani jednego punktu. Gra w kratkę spowodowała, że po sześciu kolejkach jastrzębianie zajmują dopiero siódmą lokatę. Najbardziej dotkliwa była ubiegłotygodniowa porażka z liderującą ZAKSĄ. W tym spotkaniu podopieczni włoskiego trenera nie byli wstanie nawiązać walki z rywalami w żadnym elemencie gry.
Zupełnie inaczej wygląda ich postawa w europejskich pucharach, gdzie nie ponieśli jeszcze porażki. Z uwagi na brak limitu obcokrajowców więcej szans na grę dostaje holenderski środkowy, Rob Bontje. Środową potyczkę z zespołem z Ankary zakończył ze stuprocentową skutecznością w ataku.
W zespole Indykpolu AZS Olsztyn medale mistrzostw Polski zdobywali Michał Kubiak oraz Patryk Czarnowski. Natomiast występy w Jastrzębiu ma na swoim koncie Wojciech Sobala.
Wydawać by się mogło, że olsztynianie powinni w najbliższy weekend wykorzystać zmęczenie podróżami zawodników z Jastrzębia. Jednakże Akademicy rozegrali w czwartek zaległe spotkanie w Bełchatowie, co może wpłynąć na ich postawę w sobotniej potyczce.
Zespół Radosława Panasa nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. Olsztynianie odnieśli tylko jedno zwycięstwo w spotkaniu przeciwko Wkręt-met AZS Częstochowa. W najbliższej konfrontacji z Jastrzębskim Węglem nie mają nic do stracenia i mogą spróbować pokusić się o sprawienie niespodzianki. Ostatnie rezultaty pokazały, że teoretycznie słabsze drużyny mogą zaskoczyć ligowych potentatów. Zespół gości z pewnością liczy na dobrą dyspozycję m.in. Bartosza Krzyśka i Wojciecha Ferensa, którzy należą do wyróżniających się postaci.
Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn / sobota 17.11.2012r. godz. 17:00