Życie na fali - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - Delecta Bydgoszcz

Po porażce w europejskich pucharach jastrzębianie podnieśli się i zwyciężyli z Delectą Bydgoszcz. Tym samym odnieśli cenne zwycięstwo przed własną publicznością.

Pierwsza partia meczu kolejki rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. Goście mieli spore problemy z odbiorem zagrywki Russella Holmesa. Bydgoszczanie odpowiadali atakami Dawida Konarskiego oraz Marcina Walińskiego. Na pierwszą przerwę techniczną z czteropunktową przewagą schodzili jastrzębianie. Po powrocie na boisko zawodnicy trenera Piotra Makowskiego zaczęli odrabiać straty. Skuteczny blok Andrzeja Wrony doprowadził do remisu. Na szczęście dla Jastrzębskiego Węgla bardzo dobrze w mecz weszli Michał Kubiak oraz Patryk Czarnowski. Szczególnie ataki z krótkiej tego drugiego napsuły gościom sporo krwi. Podopieczni Lorenzo Bernardiego starali się utrzymywać nad Delectą Bydgoszcz bezpieczną, kilkupunktową przewagę. Punktowy blok na Konarskim zakończył pierwszego seta na korzyść gospodarzy.

Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej gry z obu stron. Bydgoszczanie wyszli na prowadzenie, gdy w polu zagrywki stanął Michał Masny. Kąśliwe serwisy Słowaka sprawiły sporo problemów gospodarzom. Jastrzębianie powoli zaczęli odrabiać straty. Ekspresowa odpowiedź gości kolejny raz dała im prowadzenie. Wynik w drugim secie zmieniał się niczym w kalejdoskopie. Raz po raz jedna z ekip osiągała przewagę. Końcówka tej części meczu była niezwykle wyrównana. Emocje udzieliły się również obu trenerom, gdy po spornej sytuacji sędzia przyznał punkt gościom. Pasjonujący finisz toczony na przewagi padł łupem Delecty.

Kolejna odsłona meczu była bliźniaczo podobna do poprzedniej. Żaden z zespołów nie potrafił osiągnąć wyraźnej przewagi punktowej. Po pierwszej przerwie technicznej punktowe zagrywki swoim zespołom dali Stephane Antiga oraz Holmes. Do poziomu serwisu nie dostosował się Matteo Martino, który postanowił sprawdzić wytrzymałość band po przeciwnej stronie boiska. Swój mecz rozgrywali również rozgrywający. Masny oraz Simon Tischer popisali się skutecznymi atakami z drugiej piłki. Końcowy rezultat seta był wciąż sprawą otwartą. Końcówka partii należała do gospodarzy, którą z zimną krwią zakończył Michał Łasko.

Goście mając nóż na gardle, za wszelką cenę próbowali doprowadzić do tie-breaka. Punkty w tym spotkaniu byłyby niezwykle cennym łupem dla bydgoszczan. Jednak na pierwszą przerwę techniczną to jastrzębianie schodzili z jednopunktowym prowadzeniem. Po powrocie na boisko Delecta bardzo szybko wyszła na prowadzenie. Waliński wraz z kolegami wykorzystali niepewną grę w przyjęciu gospodarzy. Druga przerwa techniczna to już pięciopunktowe prowadzenie podopiecznych Piotra Makowskiego. Powrót na boisku to koncertowa gra gości oraz fatalna postawa gospodarzy. Świetna gra w ataku Wojciecha Jurkiewicza, Konarskiego oraz Walińskiego przyczyniła się do miażdżącej porażki jastrzębian w czwartym secie.

Tie-break udanie rozpoczął Jastrzębski Węgiel, który szybko wyszedł na prowadzenie. Michał Kubiak w imponujący sposób zablokował atak Antigi, a jego partnerzy sukcesywnie powiększali przewagę. Niesieni dopingiem gospodarze, za wszelką cenę chcieli zmazać plamę po niepowodzeniu w europejskich pucharach. Atak Tischera z przechodzącej piłki zapewnił zwycięstwo jastrzębianom.

Jastrzębski Węgiel - Delecta Bydgoszcz 3:2 (25:21, 29:31, 25:23, 14:25, 15:9)

Jastrzębski Węgiel: Tischer, Łasko, Czarnowski, Holmes, Martino, Kubiak, Popiwczak(libero) oraz Malinowski, Violas, Bontje, Zbierski(libero), Gierczyński.

Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Jurkiewicz, Wrona, Antiga, Waliński, Dębiec(libero) oraz Lipiński, Wieczorek.

MVP: Patryk Czarnowski

Komentarze (9)
avatar
PolonistaFORDON
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
Plan minimum osiągnięty czyli 1 punkt na trudnym terenie gdzie przegrały już Skra Bełchatów i Asseco Resovia...ważne, że zespół z BYdgoszczy jest w czubie tabeli...wystarczy teraz spokojnie za Czytaj całość
avatar
stary kibic
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Delecta gra swoje - super. "Wielka" czwórka może okazać się wcale nie taka wielka - jeszcze sporo zostało do końca sezonu, ciekawe komu wystarczy zdrowia na play-offy.. 
avatar
RvR
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Brawo Węgielek za zwycięstwo. Grunt to szybko zapomnieć o wpadce w europejskich pucharach! 
avatar
rafalsbyd
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bravo DELECTA kolejne punkty tak trzymać !!! 
avatar
BKSIK
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz