Damian Wojtaszek, po przejściu z Politechniki Warszawskiej do Jastrzębskiego Węgla, rozegrał tylko trzy spotkania w barwach nowego zespołu. Pęknięciu uległa kość łódeczkowata jego prawej ręki i potrzebny był zabieg. Operacja dłoni została przeprowadzona w San Marino przez wybitnego specjalistę. Obecnie podopieczny Lorenzo Bernardiego wraca powoli do zdrowia.
- W zeszłym tygodniu zostały usunięte usztywnienia oraz wszystkie szwy. Nie czuje już bólu i z ręką jest naprawdę dobrze - mówi Damian Wojtaszek, libero Jastrzębskiego Węgla.
Były zawodnik Politechniki Warszawskiej chciałby z pewnością jak najszybciej wrócić na parkiet. Sprawa nie jest jednak taka prosta.
- Obecnie przechodzę rehabilitację. Jak tylko kość łódeczkowata będzie zrośnięta i cała ręka w 100 procentach wyleczona, wracam do treningów. W tej chwili sprawność mojej ręki wynosi 70 procent. W tym tygodniu robimy rezonans i tomograf. W głównej mierze wyniki tych badań zdecydują o terminie mojego powrotu do gry - przyznaje Damian Wojtaszek.
Od momentu odniesienia kontuzji przez Damiana Wojtaszka, godnie na pozycji libero górniczej ekipy z Jastrzębia zastępuje go zaledwie 16-letni Jakub Popiwczak.