Markowa zagrywka: PZPS znowu "w ciąży"

Najmłodsze dziecko PZPS, system challenge, wymaga jeszcze pielęgnacji, by wyrosło na zdrowy i w pełni funkcjonalny organizm. Tymczasem siatkarskie władze wpadły na kolejny kontrowersyjny pomysł.

W tym artykule dowiesz się o:

Siatkarska centrala wideoweryfikację wprowadziła do rozgrywek PlusLigi wraz z inauguracją sezonu 2011/2012. System powtórek od samego początku budził sporo kontrowersji i z czasem doczekał się kilku poprawek. Próbę wprowadzenia systemu challenge do swoich rozgrywek ma już za sobą również Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej, a miało to miejsce podczas rozgrywania Final Four Ligi Mistrzów w Łodzi.

Jak się ta próba, przeprowadzona przez CEV, zakończyła, wszyscy z pewnością dobrze pamiętamy. Michałowi Winiarskiemu ostatni atak finałowego meczu pomiędzy Skrą Bełchatów a Zenitem Kazań z pewnością długo śnił się po nocach, zaś kibice z dobrym słuchem pewnie do dziś słyszą buczenie towarzyszące wręczaniu nagród po zakończeniu spotkania o złoty medal LM. Dostępna była wideoweryfikacja, która pozwoliłaby uniknąć tych nieprzyjemnych sytuacji. Tak się jednak nie stało i sumując, system zawiódł.

Mijałoby się jednak z prawdą stwierdzenie, że challenge to zło. Szansa skorzystania z tej dobroci często wyjaśnia wiele spornych sytuacji i łagodzi atmosferę na parkiecie. Wymaga jednak "dopieszczenia", bo ma wady, które można i trzeba wyeliminować.

Co sądzić jednak o najnowszym pomyśle władz Polskiego Związku Piłki Siatkowej, czyli zmianie liczby setów w meczu i punktów w poszczególnych partiach? 16 grudnia w Częstochowie odbędzie się towarzyskie spotkanie pomiędzy Skrą Bełchatów a reprezentacją Polski. Będzie to dziewiczy mecz w nowej formule, którą Mirosław Przedpełski promuje obecnie w strukturach FIVB oraz CEV.

Charytatywny pojedynek w Częstochowie, z którego dochód zostanie przekazany na działania UNICEF, zakończy się po wygraniu przez jedną z drużyn pięciu setów rozgrywanych do 15 punktów. Trenerzy będą mieli do dyspozycji tylko jeden czas na żądanie. Przewidziano też jedną przerwę techniczną w każdej odsłonie.

W przeciwieństwie do systemu challenge, w nowej formule rozgrywania spotkań trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywy, które dawałyby jej rację bytu. Czyżby w polskiej siatkówce nie było już nic ważnego do zrobienia, by jeszcze poprawić jej funkcjonowanie oraz sportowy poziom? Tak bowiem należy odebrać próbę zmiany czegoś, co sprawdza się od lat i nie wymaga jakiejkolwiek ingerencji. Innowacje są potrzebne wszędzie, ale bez przesady panowie.

Marek Knopik

Źródło artykułu: