Siatkarki Aluprofu dzierżą palmę pierwszeństwa w tabeli Orlen Ligi po dziewięciu kolejkach. Jak dotychczas tylko Atomowi Trefl udało się pokonać podopieczne Wiesława Popika. Trener reprezentacji Polski siatkarek Alojzy Świderek wymienia przyczyny bardzo dobrej postawy Aluprofu.
- Bielszczanki grają troszeczkę inaczej niż inne zespoły, grają szybciej, wykorzystują wszystkie zawodniczki, które są w zespole. Niektóre mecze zaczyna druga szóstka. To jest umiejętne szafowanie siłami. Przekłada się to na wynik. Przede wszystkim jednak gra Aluprofu jest zorganizowana - przekonuje Świderek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Zdaniem szkoleniowca minimalna przewaga bielszczanek w tabeli nad najgroźniejszymi rywalami gwarantuje duże emocje w drugiej rundzie rozgrywek. - Na razie te trzy zespoły, które są za BKS-em mają o jedną więcej przegraną na koncie, a zatem ta różnica jest niewielka. Ciężko mówić, że Muszynianka czy Atom Trefl powinny być na pierwszym miejscu od razu. Są o krok za Aluprofem, więc druga runda będzie ciekawa - zapewnia Świderek.
Szkoleniowiec jest rozczarowany postawą przede wszystkim Impela Wrocław od początku sezonu. - In minus zdecydowanie prezentuje się Impel Wrocław, który ambicje miał większe i jego gra jest zdecydowanie gorsza od tej, której mogliśmy oczekiwać. Zaskakuje PTPS Piła, bo pierwszą pozycję Aluprofu można ocenić jako normalną - przyznaje trener kadry narodowej.
Zapytany o postawę reprezentantek Polski i potencjalnych kandydatek do kadry, odpowiada: - Zobaczymy, na razie jest początek sezonu, nie wszystkie zawodniczki jeszcze grają - kończy Świderek.