Maja Ognjenović: Impel ma drużynę i ambicję

Serbska rozgrywająca ma za sobą pierwsze treningi z nowym zespołem. Jak przyznała zawodniczka, duży wpływ na jej wybór miała obecność w nowej drużynie rodaczki, Vesny Djurisić.

Serbka od półtora tygodnia przebywa we Wrocławiu i trenuje ze swoim nowym zespołem. Siatkarka zdaje sobie sprawę, że po ostatnich doświadczeniach z Kim Staelens zarząd klubu oczekuje od niej zadowalającej postawy, ale jednocześniej przyznaje, że po dłuższym rozbracie z siatkówką trudno o wielkie zapowiedzi: - Za nami dopiero kilka wspólnych treningów z piłką, więc jeszcze niewiele mogę o tej współpracy powiedzieć. Bardzo cieszę się, że tu jestem. Mam okazję gry z rodaczką - Vesną Djurisić. Impel to drużyna, która ma duże ambicje. Liczę, że wkrótce przyjdą wyniki i gra będzie wyglądać lepiej z meczu na mecz - powiedziała Maja Ognjenović, nowa rozgrywająca Impelu Wrocław.

Nieudane igrzyska w Londynie sprawiły, że najlepsza rozgrywająca ME w 2011 roku zdecydowała się na przerwanie swojej zawodniczej kariery. W międzyczasie trenowała w rodzinnym Belgradzie i podróżowała po świecie; dopiero niedawno zdecydowała się na powrót do zawodowej siatkówki. Dlaczego akurat Wrocław? - Rzeczywiście pojawiło się kilka propozycji, m.in. z Lokomotivu Baku oraz oferta powrotu do Modeny. Zadecydowało wiele czynników. Po igrzyskach miałam problem z prawym nadgarstkiem. Po kontuzji ani śladu, ale uznałam, że lepiej dla mnie będzie, jeśli w tym sezonie zdecyduję się na grę w klubie, który nie musi dodatkowo walczyć w europejskich pucharach. Impel ma dobrą drużynę i duże ambicje, dlatego wydał mi się najodpowiedniejszym klubem. Ponadto Wrocław nie jest aż tak daleko od rodzinnego domu. I... w klubie jest Vesna. Była kapitan reprezentacji Serbii to moja dobra znajoma - przyznała zawodniczka reprezentacji Serbii.

Więcej w Gazecie Wrocławskiej.

Komentarze (0)