Nowy system podoba się Anastasiemu

Po systemie wideoweryfikacji przyszedł czas na kolejną siatkarską rewolucję, wymyśloną przez Polaków. Nowy system gry to pomysł na szybszą i bardziej widowiskową siatkówkę.

W najbliższą niedzielę, 16 grudnia w Częstochowie w meczu charytatywnym PGE Skra Bełchatów zagra z reprezentacją Polski. Wszystkie zebrane pieniądze wesprą fundację UNICEF.

Koncerty, zabawy, konkursy i niespotykany wręcz nigdzie indziej mecz z gwiazdami różnych dyscyplin to nie jedyna niespodzianka jaka czeka kibiców w Częstochowie. Spotkanie rozegrane zostanie bowiem w nowej formule.

- W przyszłości tak właśnie może wyglądać gra w siatkówkę. Cieszę się, że pomysł przetestujemy w Polsce - mówi trener reprezentacji Polski, Andrea Anastasi.

Set wygra zespół, który pierwszy uzyska 15 punktów z różnicą minimum dwóch oczek przewagi. W przypadku remisu 15:15 partię wygrywa zespół, który jako pierwszy zdobędzie 16 punkt. Mecz rozegrany będzie do pięciu wygranych setów. W dziewiątym decydującym secie po zdobytym ósmym punkcie zespoły zamienią się stronami boiska, a ustawienie zawodników pozostanie bez zmian (analogicznie do obecnego tie-breaka).

Wszystkie przerwy pomiędzy setami będą trwały 3 minuty. W setach 1-8 wystąpi dodatkowa 60 sekundowa przerwa techniczna, która rozpocznie się automatycznie w momencie zdobycia przez pierwszy z zespołów 8 punktu. W secie decydującym (9-tym) nie będzie przerwy technicznej (tylko krótki odpoczynek przy zmianie stron).

W każdym secie trener zespołu będzie miał prawo do jednej, półminutowej przerwy na odpoczynek oraz sześciu zmian zawodników.

Specjalnie na spotkanie w Częstochowie powstały nowe protokoły sędziowskie.

- W Częstochowie wypróbujemy nowy system gry i jestem bardzo ciekawy jak to wyjdzie - zastanawia się Anastasi. - Na ten świetny pomysł wprowadzenia innowacji wpadł prezes Przedpełski. Cieszę się, że nową formułę wypróbujemy w Polsce, gdzie jest tylu entuzjastów siatkówki. Uważam, że to jest naprawdę bardzo ciekawy pomysł. Gra będzie bardziej dynamiczna, a po stracie seta będzie jeszcze kilka szans do pozostania w grze. Myślę, że tak w przyszłości może wyglądać gra w siatkówkę - kończy szkoleniowiec biało-czerwonych.

Źródło artykułu: