Jerzy Matlak: Mam zamiar wygrać mistrzostwo Polski

Pilski Farmutil wrócił z przygotowawczego obozu w Dąbkach. Wrzesień to udział ekipy Jerzego Matlaka w wielu turniejach, które m.in. pozwolą na optymalne zgranie całego zespołu, zmienionego przecież dość diametralnie od ubiegłego sezonu. Pierwszy z nich już za kilka dni w słowackiej Żilinie.

W Żilinie Farmutil weźmie udział w międzynarodowym turnieju, z udziałem drużyn z Czech, Austrii i Słowacji. Wracając ze Słowacji zagra w turnieju o Srebrną Siatkę w Krakowie, a później gościć będzie reprezentację Izraela, którą prowadzi charyzmatyczny trener Arie Selinger. Organizację pobytu siatkarek Izraela w Polsce koordynuje Andrzej Niemczyk.

-Andrzej zadzwonił do mnie i umówiliśmy się na sparingi Izraela z Farmutilem. Mogą być interesującym przygotowaniem do sezonu. Selinger z zespołem ma przyjechać do nas 14 września i być tu przez tydzień - mówił po powrocie z Dąbek Jerzy Matlak. Wrócił w bardzo dobrym humorze, nie kryjąc dużych aspiracji w ligowym sezonie. -Mam zespół, na który aż miło się patrzy. Dwanaście zawodniczek, z czego dziesięć na wysokim, równym poziomie i kolejne dwie, które do tego poziomu dochodzą. W tej sytuacji nie przeraża mnie ani Aluprof Bielsko-Biała, ani Muszynianka Muszyna. Nie wypada mi powiedzieć nic innego, jak to, że mam zamiar wygrać mistrzostwo Polski - kontynuował pilski szkoleniowiec w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Z zespołem trenują dwie nowe rozgrywające. Milena Sadurek, której sprawa przynależności klubowej wywołuje w światku siatkarskim spekulacje, i Ewa Kasprów, która przeszła z Gedanii Gdańsk. -Milena Sadurek rozwiązuje swoje sprawy z Bielskiem. Prawnik twierdzi, ze jej kontrakt z bielskim klubem wygasł, więc nie ma ryzyka, że nie zagra ona u nas - twierdzi Matlak.

W drugiej połowie września pilski zespół wystąpi w turnieju Szamotuły Cup 2008 (19-21.09), następnie w Jarocinie (27-28.09) i w Pile (3-4 października).

Komentarze (0)